Bolton: Jedną kadencję z Trumpem przetrwamy. Dwie? Mam obawy

W rozmowie z ABC News były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego w administracji prezydenta Donalda Trumpa, John Bolton, potępił prezydenturę Trumpa jako szkodliwą dla USA i stwierdził, że wybory z 2020 roku są ostatnią barierą, aby chronić USA przed Trumpem.

Aktualizacja: 22.06.2020 08:42 Publikacja: 22.06.2020 04:51

Bolton: Jedną kadencję z Trumpem przetrwamy. Dwie? Mam obawy

Foto: AFP

- Mam nadzieję, że historia zapamięta go jako prezydenta jednej kadencji, który nie doprowadził do nieodwracalnego wpadnięcia kraju w spiralę spadku (...). Możemy przetrwać jedną kadencję - mam absolutną pewność. Jeśli chodzi o dwie kadencje, o to martwię się bardziej - stwierdził Bolton.

W najbliższych dniach na rynku ukażą się wspomnienia byłego doradcy Trumpa dotyczące 17 miesięcy jakie spędził w Białym Domu doradzając obecnemu prezydentowi USA. Biały Dom bezskutecznie starał się zablokować premierę tej książki twierdząc, że Bolton ujawnia w niej informacje niejawne.

W rozmowie z ABC News Bolton określił Trumpa jako osobę "oszałamiająco niedoinformowaną", podejmującą niekonsekwentne i irracjonalne decyzje, która nie jest w stanie oddzielić swoich osobistych i politycznych interesów od interesów kraju. Bolton stwierdził też, że Trump ulega manipulacjom adwersarzy USA.

- Nie sądzę, aby był konserwatywnym Republikaninem, nie zagłosuję na niego w listopadzie - z pewnością nie zagłosuje też na Joe Bidena - zadeklarował Bolton.

Były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego przyznał, że spodziewa się ostrego, osobistego ataku na siebie w związku z premierą jego książki (Trump zdążył już określić byłego doradcę mianem "świra"). - To typowe dla administracji Trumpa, kiedy mierzy się z krytyką, nie zajmuje się istotą tej krytyki, lecz skupia się na osobie krytykującej - mówił w rozmowie z ABC.

- Prezydent martwi się, że przedstawiciele zagranicznych rządów przeczytają tę książkę. Martwi się, że Amerykanie przeczytają tę książkę - mówił Bolton, który zapewnił, że pominął w niej wszystkie niejawne informacje. - Mieszkańcy tego kraju muszą usłyszeć, jak wygląda rzeczywistość - dodał.

Bolton przyznał też że błędem było jego poparcie dla Trumpa.

- Jestem dziś zobowiązany wobec Amerykanów, aby poinformować ich jak wygląda (praca) w Białym Domu i co robi ich przywódca - stwierdził w dalszej części rozmowy.

Były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego zarzucił Trumpowi, że ten przedkłada swoje osobiste relacje i polityczne interesy nad priorytety dla bezpieczeństwa narodowego USA.

- Kiedy w grę wchodzi reelekcja, jest w stanie skupić się na niej w sposób nieskończony (...). Szkoda tylko, że nie jest tak jeśli chodzi o bezpieczeństwo narodowe - stwierdził Bolton.

Były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego zarzucił też Trumpowi, że ten ulegał wpływom silnych przywódców innych państw - wymienił w tym kontekście prezydenta Chin, Xi Jinpinga, prezydenta Rosji Władimira Putina i prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana.

Ten ostatni miał kiedyś poprosić Trumpa, by ten interweniował w sprawie Halkbanku, tureckiego banku państwowego, któremu groziło postępowanie za naruszenie sankcji USA wobec Iranu.

- I prezydent powiedział do Erdogana w którymś momencie: Słuchaj, ci prokuratorzy w Nowym Jorku to ludzie Obamy. Poczekaj aż umieszczę tam swoich ludzi i zajmiemy się tym - relacjonował Bolton.

- Nigdy nie słyszałem żadnego prezydenta, który mówiłby coś takiego. Dla mnie była to obstrukcja wymiaru sprawiedliwości - dodał.

- Koreańczycy z Północy, Irańczycy, Chińczycy i Rosjanie wiedzą, że jeśli oddzielą Trumpa od jego doradców, mogą skłonić go do porozumienia... Postrzegają go jako kogoś, kto nie jest fundamentalnie świadomy tego, jakie układy zawiera - ocenił Bolton.

Zdaniem byłego doradcy Trumpa myślą przewodnią prezydentury obecnego przywódcy USA jest działanie w kierunku jego reelekcji.

Bolton zarzucił też Trumpowi, że ten podejmuje przypadkowe decyzje, jest "oszałamiająco niedoinformowany", słucha "nieznanych zewnętrznych doradców", którzy przekazują mu "nieprecyzyjne informacje".

- Mam nadzieję, że historia zapamięta go jako prezydenta jednej kadencji, który nie doprowadził do nieodwracalnego wpadnięcia kraju w spiralę spadku (...). Możemy przetrwać jedną kadencję - mam absolutną pewność. Jeśli chodzi o dwie kadencje, o to martwię się bardziej - stwierdził Bolton.

W najbliższych dniach na rynku ukażą się wspomnienia byłego doradcy Trumpa dotyczące 17 miesięcy jakie spędził w Białym Domu doradzając obecnemu prezydentowi USA. Biały Dom bezskutecznie starał się zablokować premierę tej książki twierdząc, że Bolton ujawnia w niej informacje niejawne.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 797
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 796
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO