Kanada: kłopotliwa rocznica

Jak świętować rocznicę wojny ze swym obecnie najważniejszym sojusznikiem? To problem premiera Kanady Stephena Harpera, a chodzi o wojnę z USA w 1812 r.

Publikacja: 18.07.2011 18:55

Stephen Harper, premier Kanady

Stephen Harper, premier Kanady

Foto: AFP

Dwieście lat temu Kanada była brytyjską kolonią. Stany Zjednoczone wypowiedziały wojnę Wielkiej Brytanii 18 czerwca 1812 r. Były prezydent USA Thomas Jefferson przekonywał, że „przejęcie Kanady w tym roku... będzie kwestią przemarszu" amerykańskiego wojska. Ale siły brytyjskie umocniły się nad jeziorami Ontario i Erie i zajęły Detroit i pierwsze amerykańskie ataki zakończyły się niepowodzeniem. W 1813 r. Amerykanie zyskali przewagę, potem jednak znów ponosili porażki. W 1814 r. ostatecznie wycofali się z Kanady. 24 grudnia podpisany został traktat, w którym obie strony zachowały status quo. Dla Kanady jest to kluczowe wydarzenie historyczne.

– To była wojna między Brytyjczykami i Amerykanami. Tak, Kanadyjczycy brali w niej udział, ale większość żołnierzy stanowili przybysze z Wielkiej Brytanii. Angielscy Kanadyjczycy uważali się zaś za „Brytyjczyków" i w większości popierali Londyn, a Amerykanie mieli nadzieje, że jest inaczej – opowiadał „Rz" prof. Nelson Wiseman z Uniwersytetu Toronto. Jego zdaniem rząd, czcząc pamięć o tamtych walkach, chce wzmocnić nastroje nacjonalistyczne w Kanadzie.

– Kłopot w tym, ze konserwatywny rząd Harpera jest z jednej strony bardzo dumny z kanadyjskiego wojska i chciałby uczcić heroizm i męstwo Kanadyjczyków w dawnych wojnach, a z drugiej – było to jednak starcie z USA, w którym m.in. angielscy marines walczący ramię w ramię z Kanadyjczykami puścili z dymem Biały Dom – powiedział „Rz" prof. Jan Grabowski, historyk z Uniwersytetu Ottawy. – Rzecz w tym, żeby w narodzie kanadyjskim „ducha rozpalić", a zarazem za bardzo nie zdenerwować Amerykanów. Obie strony zresztą uważają, że tę wojnę wygrały.

Świętowanie rocznicy było jednym z punktów platformy wyborczej Harpera. Ważne jest jednak, by uniknąć antyamerykańskich nastrojów. – Nie chodzi o wskrzeszanie antagonizmów, lecz o przypomnienie Kanadyjczykom wagi tej wojny dla rozwoju Kanady – mówił minister dziedzictwa narodowego James Moore. Już wydano miliony dolarów na odnowę miejsc związanych z wojną.

– Myślę, że będziemy mieli antyamerykański festiwal, niezależnie od tego, co zrobi rząd – uważa historyk Jack Granatstein, cytowany przez kanadyjski dziennik „The Globe and Mail". Według niego Amerykanie będą twierdzić, że wojnę wygrali, gdy Kanadyjczycy snuć będą opowieści, „jak wypędzili złych Amerykanów". Ale prof. Grabowski jest innego zdania. – Mało kto traktuje dziś w Kanadzie tę wojnę w kategoriach ambicjonalnych. To trochę tak, jakby się obawiać, że Szwedzi i Polacy się pokłócą o znaczenie wojen szwedzkich – podkreśla.

Zresztą, kanadyjski rząd usiłuje też podkreślać, że następstwem wojny były „dwa wieki pokojowej koegzystencji ze Stanami Zjednoczonymi".

 

Dwieście lat temu Kanada była brytyjską kolonią. Stany Zjednoczone wypowiedziały wojnę Wielkiej Brytanii 18 czerwca 1812 r. Były prezydent USA Thomas Jefferson przekonywał, że „przejęcie Kanady w tym roku... będzie kwestią przemarszu" amerykańskiego wojska. Ale siły brytyjskie umocniły się nad jeziorami Ontario i Erie i zajęły Detroit i pierwsze amerykańskie ataki zakończyły się niepowodzeniem. W 1813 r. Amerykanie zyskali przewagę, potem jednak znów ponosili porażki. W 1814 r. ostatecznie wycofali się z Kanady. 24 grudnia podpisany został traktat, w którym obie strony zachowały status quo. Dla Kanady jest to kluczowe wydarzenie historyczne.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019