Islamiści wysadzili w powietrze siedzibę ONZ w Nigerii

Co najmniej 18 osób zginęło w samobójczym zamachu w Abudży. Do ataku przyznała się islamska sekta Boko Haram

Publikacja: 26.08.2011 21:34

Około godziny 11 lokalnego czasu do  budynku ONZ w dyplomatycznej dzielnicy Abudży zbliżył się samochód. Przejechał przez bramę wejściową i rozpędzony wbił się w ścianę budynku. Rozległa się potężna eksplozja. Z pięciopiętrowego budynku wyleciały wszystkie szyby. Tam, gdzie znajdowała się recepcja, pojawiła się olbrzymia dziura. Nad budynkiem unosił się gęsty, czarny dym.

Ile osób zginęło, nie wiadomo. Służby ratownicze mówiły o 18 zabitych, zastrzegły jednak, że liczba ofiar może wzrosnąć. Co najmniej 40 osób zostało rannych. Nie ma na razie informacji, żeby w zamachu ucierpieli cudzoziemcy.

W gmachu, w który wjechał samochód-pułapka, swoją siedzibę miało 16 agend ONZ. W chwili ataku znajdowało się w nim ponad 400 osób. Wiele z nich zostało uwięzionych na górnych piętrach. – Wszędzie leżały ciała. Boże, tylu ludzi zginęło – mówił zszokowany pracownik funduszu ONZ na rzecz dzieci (UNICEF) Michael Ofilaje, który był świadkiem wybuchu.

Służby ratownicze do późnego wieczora usiłowały za pomocą dźwigów usunąć gruz, poszukując uwięzionych pod nim ludzi.

Do znachu przyznała się sekta Boko Haram (oznacza to w lokalnym dialekcie „zachodnia edukacja jest grzeszna"). Mężczyzna podający się za jej rzecznika oświadczył agencji AFP, że ONZ „zawsze stanowiła jeden z naszych głównych celów".

Ugrupowanie Boko Haram od 2002 r. walczy o ustanowienie w północnej, zdominowanej przez muzułmanów części Nigerii islamskiego państwa na wzór Afganistanu za czasów talibów. W 2009 r. sekta usiłowała dokonać tam przewrotu. Walki między islamistami a siłami rządowymi w Maiduguri w stanie Borno trwały kilka dni i skończyły się śmiercią kilkuset bojowników oraz szefa sekty Mohammeda Jusufa.

Wyglądało na to, że Boko Haram została ostatecznie zwyciężona. Rok temu jednak ugrupowanie wznowiło ataki na posterunki policji, budynki rządowe, polityków i przywódców religijnych. Usiłowało także nawiązać kontakt z al Kaidą islamskiego Maghrebu. W czerwcu Boko Haram dokonała zamachu na  komendę główną policji w Abudży, zabijając sześć osób. W odpowiedzi siły bezpieczeństwa ponownie zaatakowały kryjówki sekty, a prezydent Goodluck Jonathan zapowiedział rozpoczęcie negocjacji z islamistami, by położyć kres przemocy. Po  piątkowym zamachu jest jednak mało prawdopodobne, że zechce kontynuować dialog. Tuż po ataku zadeklarował, że „będzie bezlitośnie zwalczał każdą formę terroryzmu".

– Pierwszy raz Boko Haram obrała sobie za cel zachodnią instytucję. Odpowiedzią władz może być wyłącznie brutalny odwet, nawet jeśli takie działania nie były w przeszłości skuteczne – mówi „Rz" Thomas Cargill z instytutu Chatham House w Londynie. Według niego islamiści znów rosną w siłę.

– W czwartek członkowie Boko Haram obrabowali dwa banki. 12 osób zginęło. Jeśli władze Nigerii nie znajdą sposobu na poprawę warunków życia biednej muzułmańskiej społeczności na północy, ataki nigdy się nie skończą – uważa ekspert.

Zamieszkaną przez muzułmanów i chrześcijan Nigerią na zmianę rządzą przedstawiciele obu wyznań. – Do  niedawna religia nie odgrywała wielkiej roli w tamtejszej polityce. To się ostatnio zmieniło. Politycy coraz częściej grają tą kartą – podkreśla Cargill.

Poważne kłopoty przysparzają Nigerii także partyzanci w bogatej w ropę delcie Nigru. Domagają się udziału w zyskach z eksportu surowca.

Około godziny 11 lokalnego czasu do  budynku ONZ w dyplomatycznej dzielnicy Abudży zbliżył się samochód. Przejechał przez bramę wejściową i rozpędzony wbił się w ścianę budynku. Rozległa się potężna eksplozja. Z pięciopiętrowego budynku wyleciały wszystkie szyby. Tam, gdzie znajdowała się recepcja, pojawiła się olbrzymia dziura. Nad budynkiem unosił się gęsty, czarny dym.

Ile osób zginęło, nie wiadomo. Służby ratownicze mówiły o 18 zabitych, zastrzegły jednak, że liczba ofiar może wzrosnąć. Co najmniej 40 osób zostało rannych. Nie ma na razie informacji, żeby w zamachu ucierpieli cudzoziemcy.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Świat
Meksykański żaglowiec uderzył w Most Brookliński
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1178
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1177
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1176
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1175