Ofiary Szoah oburzone słowami Baumana

Znany socjolog porównał mur między Izraelem a Palestyną z murem warszawskiego getta. Żydzi protestują

Aktualizacja: 03.09.2011 12:17 Publikacja: 03.09.2011 02:37

Zygmunt Bauman w 1939 r. był w Polsce, ale uciekł wraz z rodzicami do Sowietów

Zygmunt Bauman w 1939 r. był w Polsce, ale uciekł wraz z rodzicami do Sowietów

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch Danuta Matloch

Rozmowę z Zygmuntem Baumanem tygodnik „Polityka" opublikował 17 sierpnia, ale dopiero teraz zrobiło się o niej głośno na Bliskim Wschodzie.

Wszystko za sprawą tekstu, jaki ukazał się w izraelskim dzienniku „Haarec". „Polacy nie mieli do czynienia z takim pamfletem na syjonizm i Izrael od czasu antysemickiej kampanii reżimu komunistycznego podczas wojny sześciodniowej" – oceniła gazeta.

– To, co powiedział Bauman, było jednostronne i nieoparte na faktach. Po prostu nie na miejscu – mówi „Rz" autor tekstu w „Haarecu" Roman Frister, który jest izraelskim korespondentem „Polityki".

Wcześniej swój sprzeciw wobec słów znanego socjologa wyraził ambasador Izraela w Polsce Zvi Rav-Ner.

W rozmowie z Arturem Domosławskim Bauman ostro skrytykował Izrael. Według socjologa „ciemięży on i upokarza" Palestyńczyków, nie chce pokoju i wykorzystuje Holokaust do usprawiedliwiania swoich „bezecnych" działań.

„Czymże jest mur wznoszony dziś wokół terenów okupowanych, jeśli nie próbą prześcignięcia zleceniodawców muru wokół warszawskiego getta?" – pytał Bauman.

Mur, o którym mówił, powstał między Izraelem a Zachodnim Brzegiem Jordanu. Izraelczycy zbudowali go, by powstrzymać terrorystów, ale Palestyńczycy skarżą się, że utrudnia im codzienne życie – dojazdy do szkół, szpitali czy nawet własnych pól.

Piekło na ziemi

Porównanie Baumana oburzyło izraelskich ocalałych z Holokaustu.

– Jak można w ogóle coś takiego powiedzieć? Getto było ostatnim etapem przed eksterminacją. To, co się w nim działo, było piekłem na ziemi – mówi „Rz" Kazik Ratajzer, jeden z ostatnich żyjących weteranów powstania w getcie. –  Większość Palestyńczyków zaś prowadzi normalne życie.

Podobnego zdania jest Hawka Raban, która była łączniczką żydowskiego podziemia w Warszawie. – Mnie także nie wszystko, co robi Izrael, się podoba. Politykę naszego kraju można, a nawet trzeba krytykować, ale to, co powiedział Bauman, jest po prostu nieprawdziwe. Byłam w getcie i wiem, co tam się działo. Ludzie konali z głodu na ulicach – podkreśla.

Beniamin Anolik dwa lata spędził w getcie w Wilnie.

– Trudno opisać to, co tam się działo. Niemcy tysiącami wywozili nas na Ponary, gdzie dokonywali masowych rozstrzeliwań. Życie ludzkie nie miało w getcie najmniejszego znaczenia. Nic takiego w Palestynie nie ma miejsca – zaznacza.

Zachwyceni opinią Baumana są natomiast Palestyńczycy. – Oby słowa tego wybitnego człowieka zostały wysłuchane. Fakt, że powiedział to Żyd, ma dla nas podwójne znaczenie – ocenia polityk z Zachodniego Brzegu Mustafa Barguti. – Baumana w Izraelu nazywają już „Żydem nienawidzącym własnego narodu", ale to tylko pokazuje, jak prymitywni są ci ludzie. Jak bardzo boją się prawdy.

Etyczny sprzeciw

Ocaleli z Holokaustu nie dają się jednak przekonać. – Wypowiedź Baumana to skandal. Gdyby sam był w getcie i przeżył to, co my, nigdy by takiej bzdury nie powiedział – uważa  Anolik.

Bauman w 1939 r. był w Polsce, ale uciekł wraz z rodzicami do Sowietów. Tam trafił do armii Berlinga. Ranny pod Kołobrzegiem, służył jako oficer polityczny. W latach 1945 – 1953 pracował w Korpusie Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Również w pionie politycznym.

Jak wynika z dokumentów, brał udział w „walkach z bandami". W latach 1945 – 1948 był zaś agentem Informacji Wojskowej o pseudonimie Semjon. Z KBW zwolniono go w 1953 r., dziesięć dni po śmierci Stalina. W 1968 r. został wyrzucony z PRL w ramach antysemickich czystek. Na Zachodzie zrobił zawrotną karierę. Jest jednym z najwybitniejszych socjologów.

Bauman nie odpowiedział na e-mail „Rz". – Solidaryzuję się z etycznym sprzeciwem Zygmunta Baumana wobec trwającej od kilku dekad okupacji – mówi natomiast „Rz" Domosławski.

– Smutne jest to, że podobnego oburzenia jak takie czy inne zdanie prof. Baumana nie wzbudza los Palestyńczyków, którzy nie mają swojego państwa ani warunków do godnego życia.

Zapytany, dlaczego nie zareagował na porównanie muru na Zachodnim Brzegu z murem getta, odpowiedział, że Bauman „nie przekroczył granic przyzwoitości". – Zresztą zadaniem dziennikarza nie jest korygowanie poglądów rozmówcy. Szczególnie gdy rozmawia się z kimś takim jak Zygmunt Bauman – dodaje.

Rozmowę z Zygmuntem Baumanem tygodnik „Polityka" opublikował 17 sierpnia, ale dopiero teraz zrobiło się o niej głośno na Bliskim Wschodzie.

Wszystko za sprawą tekstu, jaki ukazał się w izraelskim dzienniku „Haarec". „Polacy nie mieli do czynienia z takim pamfletem na syjonizm i Izrael od czasu antysemickiej kampanii reżimu komunistycznego podczas wojny sześciodniowej" – oceniła gazeta.

Pozostało 91% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021