Londyn próbuje powstrzymać cybernetyczną wojnę

Ataki internetowe osiągnęły taki poziom, że zdaniem ekspertów mogą przerodzić się w konflikty zbrojne

Aktualizacja: 02.11.2011 00:50 Publikacja: 02.11.2011 00:48

Premier Wielkiej Brytanii David Cameron

Premier Wielkiej Brytanii David Cameron

Foto: AFP

Brytyjskie władze apelują o wprowadzenie międzynarodowego kodeksu postępowania w Internecie. Miałoby to zapobiec wykorzystywaniu sieci przez państwa do przeprowadzania cyberataków.

– W cyberprzestrzeni żaden kraj nie może już robić, co mu się podoba. Należy przyjąć wspólne zasady postępowania – apelował szef brytyjskiej dyplomacji William Hague, otwierając międzynarodową konferencję w sprawie bezpieczeństwa cybernetycznego. Biorą w niej udział przedstawiciele 60 państw.

Dzień wcześniej brytyjskie władze ujawniły, że liczba ataków na ich komputery osiągnęła zatrważający poziom. Hakerzy, którzy często działają z ramienia rządów, próbują na masową skalę wykradać tajemnice państwowe i biznesowe. Doradca brytyjskiego premiera ds. bezpieczeństwa Pauline Neville Jones przyznała, że większość ataków pochodzi z Rosji i Chin.

Zdaniem ekspertów groźba konfliktu cybernetycznego w ostatnim czasie gwałtownie wzrosła. Coraz więcej krajów wprowadza regulacje, które umożliwiają użycie sił konwencjonalnych w odpowiedzi na atak cybernetyczny zakłócający normalne funkcjonowanie państwa. Trwa też cybernetyczny wyścig zbrojeń. Niektóre kraje pracują nad zaawansowanymi wirusami, które mają uczynić jak najwięcej szkód przeciwnikowi. Dowodem jest wirus Stux-net, który w czerwcu 2010 roku zakłócił działanie irańskich wirówek do wzbogacania uranu. Istnieje realna groźba, że tego typu wirusy mogą się jednak wymknąć spod kontroli.

– Stuxnet pokazał, że taki wirus rozprzestrzenia się w sposób niekontrolowany. Znaleziono go w Indiach i USA – mówi „Rz" Derek Reveron z Naval War College w USA.

Dlatego coraz głośniej mówi się nie tylko o objęciu Internetu międzynarodowym prawem, ale nawet o podpisaniu traktatów w sprawie stosowania cybernetycznej broni.

Kraje niedemokratyczne już przygotowują się na nowe regulacje. We wrześniu Chiny, Rosja, Tadżykistan i Uzbekistan zaproponowały w ONZ wprowadzenie zasad postępowania w Internecie, które gwarantowałyby im możliwość stosowania cenzury.

Zdaniem brytyjskich władz ograniczanie wolności słowa w Internecie jest jednak niedopuszczalne. – Rewolucje arabskie pokazały, że wolności słowa nie da się zamknąć za kratkami. Niezależnie, jak silna byłaby kłódka – ostrzegał podczas londyńskiej konferencji William Hague.

Organizacje broniące wolności w Internecie zarzucają Wielkiej Brytanii podwójne standardy. W czasie sierpniowej fali gwałtownych protestów w brytyjskich miastach władze rozważały bowiem ocenzurowanie portali wzywających do udziału w zamieszkach.

Brytyjskie władze apelują o wprowadzenie międzynarodowego kodeksu postępowania w Internecie. Miałoby to zapobiec wykorzystywaniu sieci przez państwa do przeprowadzania cyberataków.

– W cyberprzestrzeni żaden kraj nie może już robić, co mu się podoba. Należy przyjąć wspólne zasady postępowania – apelował szef brytyjskiej dyplomacji William Hague, otwierając międzynarodową konferencję w sprawie bezpieczeństwa cybernetycznego. Biorą w niej udział przedstawiciele 60 państw.

Pozostało 83% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021