- W tej chwili epidemiolodzy nie mówią czy mamy wzrost zachorowań po ostatniej niedzieli wyborczej, ale jak popatrzymy na supermarkety, na przestrzeń publiczną, to w lokalach wyborczych był naprawdę zachowany reżim sanitarny. Wszyscy byli w maseczkach. Były płyny do dezynfekcji, komisje wyborcze także miały swoje procedury, które przestrzegały - mówił wiceminister w Radiu Maryja, komentując głosowanie w pierwszej turze.
Po niedzielnym głosowaniu liczba nowych zakażeń koronawirusem, o których informuje Ministerstwo Zdrowia, wahała się w ostatnim tygodniu między 239 (wtorek) a 382 (środa). Średnia, liczona na podstawie zgłoszeń z siedmiu dni, utrzymuje się poniżej 300 i jest najniższa od przełomu marca i kwietnia.
- Myślę, że oddawanie głosów w tych wyborach jest bezpieczną metodą i to, że w następną niedzielę także będziemy uczestniczyć w drugiej turze, to nie stwarza żadnego niebezpieczeństwa - powiedział wiceminister. Mimo to na drugą turę planowane są zmiany, zapowiadane wcześniej przez szefa resortu zdrowia Łukasza Szumowskiego. Minister zdrowia w środę zapowiedział, że osoby po 60. roku życia, kobiety w ciąży, rodzice z małymi dziećmi oraz osoby niepełnosprawne będą mogły zagłosować bez stania w kolejce.
Dowiedz się więcej: Szumowski: Emeryci i rodzice małych dzieci do lokali wejdą bez kolejki
- Chcemy, aby ci, co są w komisjach wyborczych umożliwili takim osobom głosowanie bez kolejki. Myślę, że to jest bardzo ważne, aby te osoby starsze w tym upale nie czekały czasem po kilkanaście minut na to, aby oddać głos w tak bardzo ważnych dla Polski wyborach - skomentował Waldemar Kraska.