Najnowsze badania popularności czeskich ugrupowań politycznych nie są dobrym prognostykiem dla rządzącej prawicowej koalicji premiera Petra Neczasa.

CSSD uzyskałaby 31 proc. Głosów, podczas gdy ODS tylko 16 proc.  Na trzecim miejscu znaleźli się tradycyjnie cieszący się sporym poparciem komuniści (KSCM). 11,5 proc. uzyskałaby koalicyjna TOP 09 (reprezentuje ją kandydujący na urząd prezydenta w piątkowo-sobotnich wyborach minister spraw zagranicznych i wicepremier Karel Schwarzenberg). Do parlamentu weszliby jeszcze chadecy z KDU-CSL (5,3 proc.). Progu wyborczego nie przekroczyłyby dwie mniejsze partie, które przebojem weszły do parlamentu w poprzednich wyborach w 2010 r.: liberalno-demokratyczna LIDEM i Sprawy Publiczne (VV).

Utrzymanie się podobnych nastrojów przez następny rok oznaczać będzie koniec rządów prawicy. Na spadek jej popularności wpłynęły rozczarowujące wyborców ciągle kryzysy rządowe, afery korupcyjne i nieporozumienia pomiędzy przywódcami partii koalicyjnych.