Snowden łączy wrogów Ameryki na świecie

Ucieczka Edwarda Snowdena skonfliktowała Stany Zjednoczone z Chinami i Rosją. Amerykanin wciąż przebywa na moskiewskim lotnisku Szeriemietiewo – potwierdził Władimir Putin.

Publikacja: 26.06.2013 01:38

Snowden łączy wrogów Ameryki na świecie

Foto: AFP

Ameryka przeżywa największe upokorzenie od czasu, kiedy przez lata nie mogła odnaleźć ówczesnego wroga numer jeden: Osamy bin Ladena.

Mimo coraz silniejszych nacisków ze strony Waszyngtonu najpierw Chiny i Hongkong, a teraz Rosja i Ekwador odmawiają współpracy przy wydaniu człowieka, który spowodował jeden z największych przecieków tajnych danych w historii USA.

W poniedziałek wczesnym popołudniem Snowden miał wylecieć z Moskwy do Hawany, skąd poprzez Caracas najprawdopodobniej zamierzał dotrzeć do Ekwadoru. Jednak ku zaskoczeniu dziennikarzy, którzy wykupili bilety na lot Aerofłotu na Kubę, fotele w rzędzie 17. zarezerwowane dla Snowdena i jego współpracowniczki z organizacji WikiLeaks Sarah Harrison pozostały puste.

Od tego czasu 30-letni informatyk przebywa w strefie tranzytowej lotniska Szeremietiewo, gdzie nie jest wymagana rosyjska wiza.

– On sam wybiera swoją marszrutę. My dowiadujemy się o tym z... mediów. Nie przekroczył granicy Rosji. Uważamy, że oskarżenia o to, że łamiemy amerykańskie prawo i uczestniczymy w jakimś spisku, są absolutnie bezpodstawne – powiedział szef rosyjskiej dyplomacji Sergiej Ławrow.

Odpowiadał w ten sposób na rosnącą irytację ze strony Waszyngtonu z powodu trwającej już od wielu dni zabawy w kotka i myszkę.

– Po prostu nie przyjmujemy tych wyjaśnień – tak skomentował słowa Ławrowa rzecznik Białego Domu Jay Carney.

A szef amerykańskiej dyplomacji John Kerry, sięgając po rzadką w świecie dyplomacji ironię, przyznał: „Wątpię, aby pan Snowden wybrał Chiny lub Rosję w swojej ucieczce, dlatego że są to tak wielkie bastiony wolności Internetu".

Amerykanin nie ma z góry ustalonego planu ucieczki

Jak ustalił „Washington Post", jeszcze przed odlotem z Hongkongu w minioną niedzielę rosyjskie władze zostały poinformowane, że amerykański informatyk będzie leciał do Moskwy. Wiedziały także, że legitymuje się paszportem, który stracił ważność. I oczywiście nie ma wizy wjazdowej. Decyzja, aby mimo to wpuścić Snowdena na pokład Aerofłotu, musiała zapaść na najwyższym szczeblu w Rosji – uważa amerykański dziennik. Podkreśla także, że z punktu widzenia prawa międzynarodowego strefa tranzytowa na lotnisku Szeremietiewo także jest częścią terytorium Rosji i nikt bez zgody Kremla nie może tam przebywać.

Nikt nie ma także wątpliwości, że Rosjanie chcą wykorzystać pobyt amerykańskiego uciekiniera, aby uzyskać możliwie jak najwięcej informacji istotnych dla rosyjskiego wywiadu. Snowden przyleciał w czterema komputerami zawierającymi dane o systemie podsłuchu USA Prism.

– Powiedzmy sobie szczerze: gdyby zdarzyła się lustrzana sytuacja i w Ameryce znalazłby się rosyjski uciekinier z tajnymi danymi o systemie pracy FSB, Stany Zjednoczone też wykorzystałyby taką okazję – przyznał wczoraj „New York Times".

Amerykanie są jednak w równym stopniu co na Rosję także wściekli na Chiny. Hongkong, który pozostaje pod przemożnym wpływem Pekinu, oficjalnie zgodził się na wylot Snowdena już po wydaniu oficjalnego wniosku o ekstradycję, twierdząc, że dane przekazane przez Amerykanów są niewystarczające.

– Nie wierzymy, że to była decyzja techniczna. Ta sprawa będzie miała głęboki wpływ na stan stosunków chińsko-amerykańskich – oświadczył Jay Carney.

W komentarzu, jaki ukazał się wczoraj na pierwszej stronie angielskiego wydania organu Chińskiej Partii Komunistycznej „Dziennik Ludu", Pekin oskarżył Waszyngton o stosowanie podwójnych standardów i zarzucanie innym krajom działań szpiegowskich, podczas gdy same Stany Zjednoczone prowadzą akcję wywiadowczą na niespotykaną skalę. Mimo wszystko Chiny nie chciały pójść z Ameryką na otwartą konfrontację i wolały pozbyć się kłopotliwego gościa. Jak ustalił „New York Times", w dniu swoich 30. urodzin w miniony piątek Snowden otrzymał ostrzeżenie od władz Hongkongu, że w trakcie wielomiesięcznej procedury badania wniosku USA o ekstradycję zostanie osadzony w więzieniu o maksymalnym rygorze – nawet bez dostępu do komputera. Właśnie to ostatnie miało przekonać go o wyjeździe z byłej brytyjskiej kolonii. Osoby, które bezpośrednio rozmawiały z Amerykaninem, uważają jednak, że nie ma on z góry ustalonego planu ucieczki przed wymiarem sprawiedliwości USA.

Ameryka przeżywa największe upokorzenie od czasu, kiedy przez lata nie mogła odnaleźć ówczesnego wroga numer jeden: Osamy bin Ladena.

Mimo coraz silniejszych nacisków ze strony Waszyngtonu najpierw Chiny i Hongkong, a teraz Rosja i Ekwador odmawiają współpracy przy wydaniu człowieka, który spowodował jeden z największych przecieków tajnych danych w historii USA.

Pozostało 91% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017