Według pragnącego zachować anonimowość pracownika policji prace poszukiwawcze na najniższym poziomie centrum handlowego przebiegają w bardzo trudnych warunkach, a członkowie ekipy „muszą mieć mocne nerwy". W rumowisku, pośród gruzu i wraków samochodów odnajdują co jakiś czas zmiażdżone i zdeformowane ludzkie szczątki. Część zwłok jest tak zmasakrowana, że identyfikacja ofiar będzie możliwa dopiero po analizie DNA.

Bezpośrednio po zakończeniu rozpoczętej 21 września akcji zbrojnej przeciwko terrorystom z organizacji al  Szabab potwierdzono śmierć 67 osób, a 39 uznano za zaginione. Oznacza to, że w rumowisku nadal znajdują się ciała wielu zabitych.

Tymczasem islamiści z al Szabab w środę wystosowali kolejne groźby pod adresem Kenijczyków, którzy mają ciężko pożałować interwencji zbrojnej w Somalii. Według komunikatu „miasta zmienią się w cmentarze, a rzeki spłyną krwią (...) Kenia najwyraźniej niczego nie nauczyła się z wydarzeń w Westgate".

To reakcja na słowa prezydenta Uhuru Kenyatty, który we wtorek oświadczył, że jego kraj nie pozwoli zastraszyć się terrorystom i nie zamierza wycofać swoich sił zbrojnych walczących z somalijskimi islamistami.