Inspektorzy działający na podstawie zawartego pod egidą ONZ porozumienia syryjsko-amerykańsko-rosyjskiego zlokalizowali już wszystkie syryjskie wytwórnie substancji używanych do produkcji broni chemicznej i doprowadzili do ich zniszczenia. Pozostaje jednak problem dużej ilości gotowej broni, którą trzeba zneutralizować.
Po użyciu - prawdopodobnie przez siły reżimu syryjskiego - broni chemicznej w ataku na cywilów w Damaszku zginęło 1700 osób co przyspieszyło międzynarodowe naciski. Ostatecznie prezydent Asad został zmuszony do wpuszczenia inspektorów i wydania najdalej do stycznia 2014 r. posiadanej broni chemicznej. W Syrii jest prawdopodobnie 1000 ton takiej broni - głównie sarin i gaz musztardowy.
Zdobyty przez norweską rozgłośnię NRK dokument ONZ wskazuje, że z prośbą o przyjęcie i zniszczenie syryjskiej broni chemicznej zwrócono się do Norwegii, Belgii, a także do wszystkich stałych członków Rady Bezpieczeństwa (USA, Rosja, Chiny, Francja, Wielka Brytania). Na razie tylko Norwegia odrzuciła prośbę motywując ją trudnościami prawnymi i technicznymi. Według nieoficjalnych informacji także pozostałe państwa nie spieszą się z pozytywna decyzją, dlatego pojawiają się alternatywne propozycje.
Jedną z nich jest amerykański pomysł powierzenia neutralizacji syryjskiego arsenału chemicznego Albanii. Dymitr Bushati, albański minister spraw zagranicznych przyznał, że do rządu Albanii "zwrócono się z pewnymi sugestiami w tej sprawie". Wybór małego bałkańskiego państwa, od 2009 r. należącego do NATO może być motywowany tym, że Albania sama musiała zniszczyć własne zapasy broni chemicznej. Były one stosunkowo nieduże - ok. 18 ton substancji otrzymanych w latach 70. od Chin.
Pomysł jest jednak krytykowany. Okazuje się, że neutralizacja nawet niewielkiej ilości toksycznych substancji była dla Albanii poważnym problemem. Do dziś we wsi Qafmolle, kilkanaście kilometrów od Tirany trzymanych jest kilka kontenerów z odpadami po "neutralizacji", z którymi nie wiadomo co zrobić. Trucizny powinny zniknąć w 2008 r., a do dziś składowane są w słabo strzeżonym obiekcie wojskowym.