Rosyjski statek "Akademik Szokalskij" został uwięziony przez grubą krę pędzoną silnym wiatrem w odległości ok. 1500 mil morskich na południe od Hobart, stolicy australijskiego stanu Tasmania. Szacuje się, że warstwa otaczającego go lodu ma trzy metry grubości.

Wcześniej do statku próbowały dotrzeć lodołamacze z Chin i Francji.

Teraz kolejną próbę podjął lodołamacz australijski, ale musiał się wycofać ze względu na silny wiatr i słabą widoczność.

Na pokładzie „Szokalskiego" jest kilkudziesięciu naukowców, turystów i załoga. Według doniesień mediów, mają sporo zapasów żywności i nie grozi im żadne bezpośrednie niebezpieczeństwo.

Statek został wynajęty przez naukowców z Australasian Antarctic Expedition. Płynął trasą, którą pokonał badacz Antarktydy Douglas Mawson ponad 100 lat temu. Celem wyprawy jest sprawdzenie jak badania i pomiary dokonane przez Mawsona zmieniły się przez tak długi okres czasu.