Rz: Do czego dąży Putin ?
Władimir Bukowski:
Putin próbuje odbudować, trudno powiedzieć – co. Jeśli ZSRR, to Lenin już w 1921 roku wiedział, że Związek nie ma sensu, Stalin zrozumiał to w 1941, a Breżniew – w 1981. Może Putinowi wydaje się, że ożywia mit „zbierania ziem ruskich" (wyrażenie po raz pierwszy użyte przez księcia moskiewskiego Iwana III, dziadka Iwana Groźnego na określenie ekspansji na tereny Wielkiego Księstwa Litewskiego). Przypomnijmy, że ¼ mieszkańców Izraela używa rosyjskiego. To teraz co ? Zaatakuje Jerozolimę ? Trzecia część mieszkańców Łotwy to Rosjanie, ale Łotwa należy do NATO i tu żarty się kończą.
Rz: Ale i w sprawie Krymu Zachód protestuje...
- Sprzeciw Zachodu nie stanowi problemu dla Putina. Najbardziej zaskoczył go nacisk Turcji, która wystąpiła z całym szeregiem żądań w sprawie swoich krymskich pobratymców. W stosunku do powiedzmy USA czy Wlk. Brytanii Kreml ma opracowany kod postępowania: to są Anglosasi, imperialiści etc. A Turcja znajduje się poza tym mitycznym światem, nie wiadomo, co z nią robić, jak reagować.