Afrykańska ofensywa uśmiechu chińskiego premiera

Chiny nadal traktują prestiżowo swoją obecność w Afryce. Potwierdza to kończąca się podróż premiera Li Keqianga.

Aktualizacja: 09.05.2014 12:08 Publikacja: 09.05.2014 12:04

Afrykańska ofensywa uśmiechu chińskiego premiera

Foto: Wikipedia

Szef chińskiego rządu odwiedził w tym tygodniu Etiopię, Nigerię, Angolę i Kenię. Szczególnie dobrze przyjęta została jego wizyta w Nigerii, gdzie wziął udział w Światowym Forum Ekonomicznym dla Afryki w Abudży, nawet mimo poważnego zagrożenia zamachami terrorystycznymi (w ciągu tygodnia przed szczytem w zamachach bomowych sekty Boko Haram zginęło 95 osób).

Jak zwykle Chińczycy są zainteresowani głównie uzyskiwaniem dostępu do afrykańskich surowców naturalnych potrzebnych dla ich przemysłu. Problem w tym, że wielu krytyków chińskiej obecności w Afryce krytykuje Pekin za nieformalną ekonomiczną „kolonizację" kontynentu. Chińskie firmy nie dbają o naturalne środowisko, jakość pozostawianych przez nich konstrukcji i obiektów infrastrukturalnych (np. dróg) jest niska, a miejscowych pracowników opłacają bardzo słabo. Dodatkowo tani chiński import zabija miejscowy przemysł i rękodzieło.

Li Keqiang postanowił zmienić to wrażenie, dlatego na każdym etapie obecnej podróży podkreślał, że Chiny chcą pomagać w podnoszeniu jakości życia Afrykanów. Wśród wielu szczodrych ofert pojawiła się nawet warta 10 mln dolarów dotacja na ochronę parków narodowych. To symboliczny gest, bowiem właśnie Chiny wskazywane są jako kraj docelowy kości słoniowej, rogów nosorożca i skór dzikich kotów co powoduje, że kłusownicy w przerażającym tempie zabijają te zwierzęta zagrażając wręcz ich biologicznej egzystencji.

Li Keqiang jako pierwszy chiński polityk przyznał, że zna oskarżenia o neokolonializm ekonomiczny, ale jednocześnie zapewnił, że będzie się przeciwstawiał złemu traktowaniu afrykańskich partnerów. Wszędzie okazywał wiele zainteresowania lokalnymi problemami, a w „ofensywie uśmiechu" pomagała mu żona, Cheng Hong, która nigdy wcześniej nie towarzyszyła mu w zagranicznych podróżach.

Niezależnie od miłych gestów analitycy zauważają, że Chińczycy nadal zamierzają rozszerzać wyjątkowo korzystne dla nich związki ekonomiczne z Afryką. Obecnie wymiana handlowa z krajami kontynentu wynosi 210 mld dolarów rocznie,m jednak do końca obecnej dekady ta wielkość ma ulec podwojeniu. Przemawiając w siedzibie Unii Afrykańskiej (sfinansowanej przez Chiny) w Addis Abebie Li Keqiang zapowiedział, że bezpośrednie inwestycje chińskich firm mają w tym czasie osiągnąć 100 mld dolarów.

Ekonomiczna obecność Chin ma pozytywny wpływ na stabilizację sytuacji politycznej w regionie, zwłaszcza w Afryce subsaharyjskiej. Dla zapewnienia spokojnej atmosfery potrzebnej dla funkcjonowania biznesu dyplomacja chińska wywiera naciski na rzecz zakończenia lokalnych konfliktów. W ubiegłym roku po raz pierwszy chiński kontyngent wojskowy został wysłany na misję pokojową do Mali. Chińczycy biorą też aktywny udział w wygaszaniu konfliktu wewnętrznego w Sudanie Południowym, gdzie chińskie firmy zamierzają zdobyć licencje na wydobycie ropy naftowej.

Szef chińskiego rządu odwiedził w tym tygodniu Etiopię, Nigerię, Angolę i Kenię. Szczególnie dobrze przyjęta została jego wizyta w Nigerii, gdzie wziął udział w Światowym Forum Ekonomicznym dla Afryki w Abudży, nawet mimo poważnego zagrożenia zamachami terrorystycznymi (w ciągu tygodnia przed szczytem w zamachach bomowych sekty Boko Haram zginęło 95 osób).

Jak zwykle Chińczycy są zainteresowani głównie uzyskiwaniem dostępu do afrykańskich surowców naturalnych potrzebnych dla ich przemysłu. Problem w tym, że wielu krytyków chińskiej obecności w Afryce krytykuje Pekin za nieformalną ekonomiczną „kolonizację" kontynentu. Chińskie firmy nie dbają o naturalne środowisko, jakość pozostawianych przez nich konstrukcji i obiektów infrastrukturalnych (np. dróg) jest niska, a miejscowych pracowników opłacają bardzo słabo. Dodatkowo tani chiński import zabija miejscowy przemysł i rękodzieło.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021