Powodem wystąpień i starć z policją jest tym razem wyrok sądu w Skopje, który skazał na karę dożywotniego więzienia sześciu przedstawicieli mniejszości albańskiej za dokonane w 2012 r. zabójstwo pięciu macedońskich rybaków nad sztucznym jeziorem Żelezarsko.
Grupy demonstrantów obrzucały kamieniami i butelkami policję, która odpowiedziała gazem łzawiącym i armatkami wodnymi.
Aktywiści organizacji albańskich uważają, że wyrok jest niesprawiedliwy, wydany przez stronniczy skład sędziowski, a zbierająca dowody prokuratura kierowała się jakoby niechęcią do Albańczyków i islamu. Dodatkowo nie uznają uznania czynu skazanych za akt terroryzmu.
Nie przekonał ich wspólny apel miejscowych przedstawicieli OBWE, Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych i NATO, którzy wezwali przywódców albańskich do przestrzegania prawa i powstrzymania swojej społeczności od przemocy.
Nic nie wskazuje na szybkie zakończenie protestów, które skierowane są także przeciwko współrządzącej obecnie w Macedonii Demokratycznej Unii na rzecz Integracji (DUI), największej albańskiej partii w kraju. Według demonstrantów albańscy politycy zdradzili interes narodowy.