Demonstracje Albańczyków w stolicy Macedonii Skopje

W Skopje nie ustają trwające od zeszłego piątku demonstracje miejscowej mniejszości albańskiej.

Publikacja: 10.07.2014 02:00

Protest w Skopje. Albańczycy twierdzą, że są w Macedonii prześladowani

Protest w Skopje. Albańczycy twierdzą, że są w Macedonii prześladowani

Foto: AFP

Powodem wystąpień i starć z policją jest tym razem wyrok sądu w Skopje, który skazał na karę dożywotniego więzienia sześciu przedstawicieli mniejszości albańskiej za dokonane w 2012 r. zabójstwo pięciu macedońskich rybaków nad sztucznym jeziorem Żelezarsko.

Grupy demonstrantów obrzucały kamieniami i butelkami policję, która odpowiedziała gazem łzawiącym i armatkami wodnymi.

Aktywiści organizacji albańskich uważają, że wyrok jest niesprawiedliwy, wydany przez stronniczy skład sędziowski, a zbierająca dowody prokuratura kierowała się jakoby niechęcią do Albańczyków i islamu. Dodatkowo nie uznają uznania czynu skazanych za akt terroryzmu.

Nie przekonał ich wspólny apel miejscowych przedstawicieli OBWE, Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych i NATO, którzy wezwali przywódców albańskich do przestrzegania prawa i powstrzymania swojej społeczności od przemocy.

Nic nie wskazuje na szybkie zakończenie protestów, które skierowane są także przeciwko współrządzącej obecnie w Macedonii Demokratycznej Unii na rzecz Integracji (DUI), największej albańskiej partii w kraju. Według demonstrantów albańscy politycy zdradzili interes narodowy.

W odpowiedzi na zarzuty Ali Ahmeti, przewodniczący DUI wezwał do „ponownego przeprowadzenia procesu przy otwartej kurtynie". Jego zdaniem nowy, bezstronny proces powinien być nadzorowany przez przedstawicieli instytucji zachodnich.

Oskarżenia o stronniczość sądów i policji odrzucił z kolei premier Nikoła Grujewski. Także prowadząca sprawę prokurator Gordana Geskowska wyraziła oburzenie z powodu zarzucania jej wrogości na tle etnicznym.

Swoich pobratymców z Macedonii wsparli w tym tygodniu także Albańczycy w sąsiednim Kosowie. We wtorek w Prisztinie odbyła się demonstracja pod hasłem „Skopje nie jest samotne". Jej uczestnicy wznosili antymacedońskie hasła i śpiewali nacjonalistyczne pieśni. Pod ambasadą Macedonii spalili flagę tego kraju. Specjalną odezwę wydał kosowski związek weteranów, który wystąpił w obronie „prześladowanych braci".

Obecna fala demonstracji z powodu rzekomych prześladowań etnicznej mniejszości to już kolejna odsłona konfliktu między słowiańską większością, a Albańczykami stanowiącymi około ćwierci liczącej 2,1 mln ludności kraju.

Niechęć obu grup etnicznych utrzymuje się od początku niepodległości Macedonii. W 2001 r. doszło nawet do konfliktu zbrojnego z albańskim pospolitym ruszeniem. Został on po ośmiu miesiącach zażegnany dzięki interwencji i mediacji NATO, a w podpisanym porozumieniu władze w Skopje zagwarantowały Albańczykom wszelkie prawa mniejszości.

Mimo porozumienia, a nawet tworzenia wspólnych rządów, nigdy nie udało się całkowicie wyeliminować napięcia między oboma głównymi grupami etnicznymi. Wielokrotnie dochodziło do starć wywołanych niekiedy przez drobne incydenty (jak w 2012 r. po kłótni w czasie tradycyjnego festiwalu w Wewczani). Wielu Macedończyków zarzuca Albańczykom wrogość wobec kraju, w którym żyją, i poparcie dla wojującego islamizmu. Słowianie obawiają się, że z powodu szybkiego przyrostu naturalnego Albańczycy dążący do utworzenia Wielkiej Albanii oderwą od kraju zachodnie prowincje, tak jak stało się to z Kosowem.

Albańczycy uważają z kolei, że są w Macedonii dyskryminowani, a słowiańska większość okazuje im i ich religii niechęć. Jako przykład podnoszą niedawne poświęcenie 50-metrowego krzyża w Skopje, który ich zdaniem ma symbolizować dominację chrześcijan w regionie zdominowanym przez wyznawców islamu.

Dodatkowym powodem napięć między mniejszością albańską a władzami jest działalność wahabickich emisariuszy propagujących wojowniczą ideologię islamską. W kraju pojawili się też werbownicy, którzy namawiają młodzież o radykalnych poglądach do wyjazdu na świętą wojnę do Syrii i Iraku.

Z Albanii i Kosowa, a także z terenów zamieszkałych przez mniejszość albańską w Serbii, Macedonii i Czarnogórze na Bliski Wschód (głównie na wojnę w Syrii) wyjechało ok. 300 Albańczyków.

Powodem wystąpień i starć z policją jest tym razem wyrok sądu w Skopje, który skazał na karę dożywotniego więzienia sześciu przedstawicieli mniejszości albańskiej za dokonane w 2012 r. zabójstwo pięciu macedońskich rybaków nad sztucznym jeziorem Żelezarsko.

Grupy demonstrantów obrzucały kamieniami i butelkami policję, która odpowiedziała gazem łzawiącym i armatkami wodnymi.

Pozostało 90% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017