Federica Mogherini nadal walczy o Brukselę

Premier upiera się przy kandydaturze niedoświadczonej minister na szefową unijnej dyplomacji.

Publikacja: 01.08.2014 02:15

Federica Mogherini nadal walczy o Brukselę

Foto: AFP

Piotr Kowalczuk? z Rzymu

Ze skomplikowanego klucza unijnych nominacji wynika, że stanowisko szefa unijnej dyplomacji przypada socjalistom. Ze względu na świetny wynik lewicowej Partii Demokratycznej premiera Matteo Renziego w wyborach do PE (41 proc. głosów) Włosi uważają, że to im należy się ta posada.

Renzi postawił na Federicę Mogherini, którą w lutym mianował szefową MSZ w swoim gabinecie. Polsce, Szwecji i państwom bałtyckim przedstawiciel tradycyjnie bardzo prorosyjskich i proputinowskich Włoch nie odpowiada.

Niejako potwierdzając te obawy, Mogherini jako szefowa włoskiego MSZ i przedstawiciel dyplomatyczny kraju przewodniczącego Unii, mimo nieoficjalnego bojkotu dyplomatycznego Kremla, udała się 9 lipca do Moskwy i odbyła spotkania z prezydentem Putinem i szefem MSZ Siergiejem Ławrowem. Nie wiadomo, w czyim imieniu zapewniła gospodarzy, że budowa gazociągu South Stream, który może niemal całkowicie uzależnić Europę od rosyjskiego gazu, będzie kontynuowana, z czego natychmiast zrobiła użytek rosyjska propaganda.

Mogherini w Moskwie z pewnością reprezentowała włoski biznes poważnie zaangażowany w realizację przedsięwzięcia – trzy włoskie firmy, w tym kolos energetyczny Eni posiadający spore udziały w Gazpromie.

Gdy Polska i kraje bałtyckie zgłosiły w związku z tym zastrzeżenia wobec kandydatury Mogherini, premier Renzi upomniał kolegów z Unii: „Traktujcie Włochy z respektem należnym krajowi, który Unię zakładał!".

Nominacja Mogherini natychmiast się stała kwestią narodowego honoru.

W połowie lipca włoskie media zagrzewały rodaków do boju: „Walczymy o Mogherini!". Przez włoskie gazety przetoczyła się seria artykułów, z których wynikało, że Mogherini i Włochy wcale nie są bardziej proputinowskie i prorosyjskie niż inni – jak Niemcy czy Francja – ale za to pozbawione hipokryzji...

Półgębkiem dawano do zrozumienia, że Polska i kraje bałtyckie cierpią na rusofobię, którą oczywiście ze względu na historyczne zaszłości należy rozumieć, ale broń Boże jej ulegać.

Kilka dni temu Renzi niespodziewanie się spotkał z Massimo D'Alemą, byłym premierem i ministrem spraw zagranicznych Włoch, do niedawna szarą eminencją Partii Demokratycznej, jednym z niewielu włoskich polityków znanych na forum międzynarodowym.

I kiedy się spodziewano, że Renzi porzucił Mogherini na rzecz D'Alemy, włoski premier oświadczył: „Zobaczycie, że Mogherini otrzyma tę nominację".

Równocześnie Mogherini podczas wizyty w Belgradzie i Sarajewie na początku tego tygodnia przypisywała Włochom autorstwo ostatnich ostrzejszych sankcji nałożonych przez UE na Rosję i namawiała gospodarzy, by się do nich przyłączyli. A to, również zdaniem włoskich komentatorów, ma być wyraźnym znakiem, że Włochy generalnie, a Mogherini szczególnie, są rzecznikami bardzo ostrego kursu wobec Rosji, co powinno rozwiać obawy Polski i państw bałtyckich.

W ten sposób kwestia kompetencji dyplomatycznych pani Mogherini zeszła na bardzo daleki plan, a te pozostawiają sporo do życzenia. Gdy została ministrem spraw zagranicznych, media podkreślały urodę 41-latki, a prawicowa prasa zarzucała, że posadę zawdzięcza bardziej zasadzie parytetu płci niż umiejętnościom. Włochy o istnieniu Mogherini dowiedziały się wówczas po raz pierwszy.

Skończyła nauki polityczne w Rzymie. Pracę magisterską o związkach religii i polityki w islamie napisała podczas pobytu we Francji w ramach programu Erasmus. Od 2003 r. pracowała w biurze spraw zagranicznych postkomunistycznej Partii Demokratycznej Lewicy. Interesowała się głównie Irakiem, Afganistanem i procesem pokojowym na Bliskim Wschodzie. Potem w Partii Demokratycznej odpowiedzialna była za kwestie równouprawnienia. Według krytycznej prawicowej prasy nie są to doświadczenia i kompetencje pozwalające na kierowanie dyplomacją Unii.

Premier Renzi tłumaczy, że Mogherini jest bystra i szybko się uczy. Przekonuje, że chce odmłodzić Unię tak jak odmłodził włoski rząd, obecnie najmłodszy w Europie. Natomiast krytycy wskazują, że młoda, niedoświadczona, pozbawiona ważnych międzynarodowych kontaktów kobieta na to stanowisko się na razie nie nadaje. Podnoszą, że nieposiadającej żadnego autorytetu Mogherini nikt w świecie nie będzie traktował poważnie, a szczególnie unijne potęgi.

Piotr Kowalczuk? z Rzymu

Ze skomplikowanego klucza unijnych nominacji wynika, że stanowisko szefa unijnej dyplomacji przypada socjalistom. Ze względu na świetny wynik lewicowej Partii Demokratycznej premiera Matteo Renziego w wyborach do PE (41 proc. głosów) Włosi uważają, że to im należy się ta posada.

Pozostało 93% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019