Siergiej Naryszkin, niedawno grożący Polsce zemstą za opóźnienie przelotu samolotu rosyjskiego ministra obrony, jest na czarnej liście UE (i nie tylko tej). A mimo to pojawił się w poniedziałek wieczorem w Paryżu. I stwierdził z cynicznym uśmiechem, że sankcje nakładane na osoby są niedemokratyczne.

Wśród rosyjskich VIP-ów, którzy mogą być w piątek dopisani do unijnej czarnej listy, jest Siergiej Szojgu, wspomniany minister obrony. Zgłosiły go w każdym razie „niektóre państwa członkowskie", jak donosił wczoraj Reuters.

O nowych sankcjach dyskutują na razie unijni dyplomaci. Wielu te poważne wydają się zbyt radykalne. Już przepadł pomysł, by odciąć Rosję od międzynarodowego systemu transakcji finansowych SWIFT. Przebąkuje się o wykluczeniu tego kraju z imprez kulturalnych, sportowych i gospodarczych.