Rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos i amerykańska NASA przedłużyły współpracę w ramach Międzynarodowej Stacji Kosmicznej do 2024 roku. Jak podaje rosyjska agencja Interfax, odpowiedni dokument został podpisany na kosmordomie Bajkonur w Kazachstanie. Według tych informacji szefowie Roskosmosu i NASA porozumieli się również w kwestii budowy nowej stacji kosmicznej po tym jak Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS) zakończy swoją działalność.
- Doszliśmy do porozumienia i kraje, którzy uczestniczą w ISS, już rozpoczęły pracę nad projektem nowej stacji. Pierwszym krokiem jest to, że Międzynarodowa Stacja Kosmiczna będzie funkcjonowała do 2024 roku, a dalej wszystko będzie zależało od etapów realizacji nowego projektu – oświadczył dyrektor Roskosmosu Igor Komarow. Jak twierdzi, projekt nowej międzynarodowej stacji będzie otwarty na współpracę z innymi krajami, którzy nie uczestniczyli w ISS.
Z kolei szef NASA gen. Charles Bolden powiedział, że współpraca z rosyjską agencją Roskosmos będzie kontynuowana nie tylko w ramach ISS, lecz także w ramach przygotowań do wyprawy na Marsa. – Nasza wspłópraca jest bardzo ważna i jej wspólnym celem będzie wyprawa na Marsa. Rozmawialiśmy na temat tego, jak najlepiej wykorzystać środki finansowe by nasze działania się nie powtarzały – powiedział Bolden.
Spotkanie szefów agencji Roskosmos i NASA odbyło się w związku z udanym startem rosyjskiej rakiety Soyuz TMA-16M, załoga której (Amerykanin Scott Kelly oraz Rosjanie Gennadij Padalka i Michaił Kornienko) w niedzielę bezpiecznie dotarła do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Astronauci dołączyli do trójki innych (Samantha Cristoforetti (Włochy), Terry Virts (USA) oraz Anton Szkaplerow (Rosja), który w kosmosie przebywają od 23 listopada zeszłego roku.
Jednocześnie na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej może przebywać maksymalnie do sześciu osób. ISS jest projektem, w którym bierze udział 15 państw (Belgia, Brazylia, Niemcy, Dania, Hiszpania, Włochy, Kanada, Holandia, Norwegia, Francja, Szwajcaria, Szwecja oraz Japonia), z czego największy wkład ma Rosja i USA.