Dyskusja o zasadach bezpieczeństwa podczas podróży samolotami rozgorzała po tym, jak francuscy śledczy powiedzieli w zeszłym tygodniu na konferencji prasowej, że do katastrofy Airbusa linii Germanwings, który rozbił się w Alpach, miał umyślnie doprowadzić drugi z pilotów. Po wyjściu pierwszego oficera do toalety zabarykadował się w kokpicie i rozbił samolot. W katastrofie, do której doszło 24 marca, zginęło 150 osób.
Czytaj także:To drugi pilot celowo rozbił samolot Germanwings
"Bild", powołując się na źródła zbliżone do służb bezpieczeństwa, podaje, że Niemcy rozważają zniesienie na pokładach samolotów zasady, według której nikt nie będzie mógł otworzyć drzwi w sytuacji, gdy osoba przebywająca w kokpicie zamknie je na zamek elektroniczny.
Minister spraw wewnętrznych Niemiec Thomas de Maiziere przyznał, że władze zastanawiają się także nad wprowadzeniem obowiązku legitymowania się pasażerów dowodami osobistymi lub paszportami podczas lotów na obszarze Europy.
- Sprawdziliśmy wszystkich pasażerów i członków załogi lotu 4U9525, by dowiedzieć się, czy któryś z nich mógł nieść terrorystyczne zagrożenie. Okazało się, że niejasne było to, kto dokładnie znajdował się na pokładzie samolotu - powiedział minister Maiziere.