Podczas uzasadnienia wniosku, Obama wyraźnie zaznaczył, iż chodzi o "umiarkowane" siły opozycyjne. Pieniądze miały pomóc ustabilizować obszary będące już pod kontrolą opozycji i przeciwdziałać zagrożeniom terrorystycznym. Warto jednak jeszcze raz zaznaczyć, iż większość uzasadnienia wniosku to wielokrotne zapewnianie o skutecznym oddzieleniu wspomnianych już rebeliantów umiarkowanych od islamskich ekstremistów.
Projekt i polityka
W trakcie przemówienia Obama ujawnił, że rozmowy z bliskowchodnimi sojusznikami dotyczące programu prowadził już od marca. Projekt ten przewidywał, że CIA będzie szkolić blisko 600 syryjskich powstańców miesięcznie w Arabii Saudyjskiej, Jordanii i Katarze. Dodatkowo Katar zaproponował pokrycie kosztów pierwszego roku takich szkoleń.
Cały pomysł ma także oblicze propagandowe. Otóż zbiega się z zarzutami pod adresem Waszyngtonu, iż ten toleruje wspieranie dzihadystów przez Arabię Saudyjską. I właśnie m.in dlatego, Obama w Kongresie wielokrotnie zapewnia o wykluczaniu islamistów z programu szkoleń.
Obama idzie jednak dalej i zapewne w odpowiedzi na apel Ahmada al-Dżarby, szefa Syryjskiej Koalicji Narodowej na rzecz Opozycji i Sił Rewolucyjnych, projekt pomocy opozycji syryjskiej obejmuje również dostarczenie powstańcom wyrzutni pocisków przeciwlotniczych MANPADS, by ułatwić im obronę przed atakami reżimowego lotnictwa.
Realizacja
Cztery lata po rozpoczęciu wojny domowej w Syrii i prawie dziewięciu miesiącach po zatwierdzeniu finansowania szkoleń przez Kongres USA, w maju 2015 rozpoczęto szkolenia bojowników powiązanych z syryjską umiarkowaną opozycją. Szkolenie obejmuje umiejętności strzeleckie, udzielanie doraźnej pomocy medycznej, nawigacji lądowej, komunikacji, przywództwa oraz omówienie praw człowieka w sytuacji konfliktu zbrojnego. 400 pierwszych bojowników przyszłego Dywizjono 30 szkoli się w Jordanii, Turcji i Katarze. Krytycy jednak podnoszą, że cała operacja w obecnym stadium konfliktu jest niewystarczająca i już ma znaczne opóźnienia. CIA odpiera zarzuty a opóźnienie tłumaczy skrupulatnym wyłapywaniem ekstremistów wśród ochotników.