To reakcja na apel Stanów Zjednoczonych, które w grudniu zwróciły się do duńskiego rządu z prośbą o zwiększenie zaangażowania w walkę z Daesh. Rząd - według informacji duńskiej gazety - ma obecnie szukać w parlamencie poparcia dla wysłania do Syrii i Iraku od 30 do 50 żołnierzy sił specjalnych.
Dania przystąpiła do międzynarodowej koalicji walczącej z Daesh w październiku 2014 roku. Duńskie myśliwce F-16 wzięły udział w 547 misjach bojowych nad północnym Irakiem, po czym wróciły do Danii, gdzie poddano je serwisowi. Szef duńskiego MSZ Kristian Jensen zapowiedział już jednak, że duńskie lotnictwo wróci na Bliski Wschód w 2016 roku.
Duński minister nie skomentował doniesień "Politiken" dotyczących wysłania przez Danię sił lądowych na Bliski Wschód.
Danią od 2015 roku rządzi mniejszościowy rząd na czele z Larsem Lokke Rasmussenem. Parlamentarne zaplecze rządu stanowi partia Venstre, która dysponuje zaledwie 34 mandatami w liczącym 179 deputowanych parlamencie.
Zobacz także: