Donald Trump oskarżony o gwałt. W Nowym Jorku zapadł wyrok

Ława przysięgłych w Nowym Jorku orzekła, że w latach 90. późniejszy prezydent USA Donald Trump seksualnie wykorzystał, a następnie zniesławił dziennikarkę i pisarkę Elizabeth Jean Carroll. Trump ma zapłacić wielomilionowe odszkodowanie. Ławnicy odrzucili oskarżenie o gwałt, które wobec Trumpa wysunęła Carroll.

Publikacja: 09.05.2023 21:30

Były prezydent USA Donald Trump

Były prezydent USA Donald Trump

Foto: ANDY BUCHANAN / AFP

Przed sądem federalnym w Nowym Jorku trwał proces cywilny z powództwa dziennikarki Elizabeth Jean Carroll przeciwko Donaldowi Trumpowi w sprawie o gwałt, do którego miało dojść niemal 30 lat temu.

Carroll oskarżała Trumpa o to, że zgwałcił ją, a potem publicznie kłamał twierdząc, że nic takiego nie miało miejsca. - Jestem tu, ponieważ Donald Trump mnie zgwałcił, a kiedy o tym napisałam, skłamał i powiedział, że do tego nie doszło - mówiła przed sądem 79-letnia Carroll. - Kłamał i zszargał moją reputację, jestem tu, by spróbować odzyskać swoje życie - dodała.

Carroll, była felietonistka magazynu "Elle", domagała się odszkodowania od Trumpa, który ubiega się o nominację Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich, które odbędą się w USA w 2024 r.

Czytaj więcej

Sondaż w USA: Dziś Trump wygrałby z Bidenem

Dziennikarka i pisarka oskarżała późniejszego prezydenta Stanów Zjednoczonych o gwałt, do którego miało dojść w przebieralni sklepu Bergdorf Goodman w 1995 roku lub na początku 1996 roku. Donald Trump był wówczas dobrze prosperującym przedsiębiorcą z branży nieruchomości.

Carroll zarzucała też Trumpowi zniesławienie w związku z wypowiedziami byłego prezydenta zarzucającymi jej kłamstwo. Trump przekonywał, że nie zgwałcił Carroll, mówił też, że dziennikarka "nie jest w jego typie", a całą historię wymyśliła, by sprzedać swoją książkę.

Wyrok w sprawie sięgającej lat 90. zapadł we wtorek 9 maja. Ponieważ proces był cywilny, Trumpowi nie groziła odpowiedzialność karna. Dziewięcioosobowa ława przysięgłych sądu federalnego na Manhattanie orzekła, że Donald Trump seksualnie wykorzystał Carroll, ale jej nie zgwałcił. Przysięgli uznali też, że Trump zniesławił E. Jean Carroll, zarzucając jej kłamstwo.

Ławnicy przyznali Carroll łącznie 5 milionów dolarów odszkodowania.

Ława przysięgłych obradowała przez niespełna trzy godziny. Były prezydent nie był obecny na procesie, który trwał od 25 kwietnia.

E. Jean Carroll uznała werdykt ławników za swoje zwycięstwo. Reprezentujący Trumpa Joe Tacopina ocenił wyrok jako "dziwny" i zapowiedział, że były prezydent złoży apelację.

Przed sądem federalnym w Nowym Jorku trwał proces cywilny z powództwa dziennikarki Elizabeth Jean Carroll przeciwko Donaldowi Trumpowi w sprawie o gwałt, do którego miało dojść niemal 30 lat temu.

Carroll oskarżała Trumpa o to, że zgwałcił ją, a potem publicznie kłamał twierdząc, że nic takiego nie miało miejsca. - Jestem tu, ponieważ Donald Trump mnie zgwałcił, a kiedy o tym napisałam, skłamał i powiedział, że do tego nie doszło - mówiła przed sądem 79-letnia Carroll. - Kłamał i zszargał moją reputację, jestem tu, by spróbować odzyskać swoje życie - dodała.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 796
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?