Nigdy jeszcze przymusowa wędrówka ludów nie była zjawiskiem tak wielkim jak w ostatnim czasie. W ubiegłym roku schronienia od wojny, prześladowań i konfliktów szukało na całym świecie 65,3 mln osób. Tak wynika z opublikowanego w poniedziałek raportu UNHCR, urzędu Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców.
Rok 2015 był pod tym względem rekordowy. Uchodźców było o jedną dziesiątą więcej niż jeszcze rok wcześniej. Nikt obecnie nie jest w stanie stwierdzić, czy napływających do Europy uchodźców i imigrantów będzie odtąd jedynie mniej.
Z całą pewnością więcej będzie też azylantów, gdyż trwa w najlepsze rozpatrywanie wniosków z ubiegłego roku i zdecydowana większość zostanie załatwiona pozytywnie. Nie tylko w Niemczech, gdzie do końca ubiegłego roku przyznano azyl ponad 300 tys. osób – do kraju przyjechało jednak niemal trzy razy tyle imigrantów. Niemcy dzierżą obecnie palmę pierwszeństwa w tej statystyce. W USA o azyl starało się 172 tys. imigrantów, w niewielkiej Szwecji złożono aż 156 tys. wniosków.
Z ogólnej liczby szukających schronienia na świecie uchodźcami w rozumieniu definicji używanej przez UNHCR było 21,3 mln osób. Garstka z nich trafiła do Europy w poszukiwaniu azylu. W sumie na całym świecie o azyl starało się aż 3,2 mln osób.
Pozostali z ogólnej liczby 65,3 mln migrantów, to w ogromnej większości tzw. forcibly displaced, a więc ludzie zmuszeni do opuszczenia miejsca zamieszkania we własnym kraju. Nie tylko w wyniku konfliktów zbrojnych: zewnętrznych i wewnętrznych. W sumie takich ludzi było w ubiegłym roku 40,8 mln na wszystkich kontynentach.