Uzbrojony w siekierę i nóż Afgańczyk zaatakował rodzinę turystów z Hongkongu w pociągu regionalnym w okolicach Wuerzburga. Cztery osoby zostały ciężko ranne, a jedna odniosła lżejsze obrażenia.
Według Herrmanna kiedy 17-latek "rzucił się z siekierą na policjantów", został przez nich zastrzelony.
Dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" informuje, że tożsamość nastolatka nigdy nie była weryfikowana przez niemieckich urzędników.
Dziennikarze ustalili, że w drodze do Niemiec 17-latek rejestrował się tylko raz, na Węgrzech. Służby imigracyjne pobrały od niego odciski palców i wpisały go do europejskiej bazy danych. Podczas kolejnych zatrzymań służby nie weryfikowały informacji na temat jego tożsamości.
"FAZ" podkreśla, że ubiegając się o azyl w Niemczech, służby powinny sprawdzić tożsamość mężczyzny. Wiadomo także, że nie dysponował on dokumentami. W artykule pojawia się informacja, że podobnych przypadków może być tysiące.