„Najadłszy się sfermetowanych, dojrzałych gruszek upiła się i legła na odpoczynek w drzwiach stodoły. Odmówiła opuszczenia tego miejsca" – poinformowały miejscowe służby porządkowe.
Do zdarzenia doszło w wiosce Kazakiewiczewo, leżącej około 20 kilometrów na południowy zachód od Chabarowska. Niewielka mieścina leży nad samym Amurem, środkiem którego biegnie granica rosyjsko-chińska.
Poza rzeką Kazakiewiczewo z pozostałych stron jest otoczone przez lasy rezerwatu przyrody „Bolszechechcirskij". Mieszkańcy przyzwyczajeni są więc do dość częstych odwiedzin dzikich zwierząt.
Tym razem w nocy do jednego z obejść zaszła mała, 2-3-letnia niedźwiedzica, zwabiona prawdopodobnie zapachem przejrzałych gruszek.
Nie wiadomo ile zjadła owoców, leżących na ziemi w ogrodzie, ale na pewno zakręciło jej się w głowie. Padła na progu stodoły i zasnęła.