Przez cały ten czas Rosją rządził Władimir Putin jako prezydent oraz cztery lata jako szef rządu. Jego mania wielkości kosztowała kraj równowartość 15 tys. szpitali, podliczyła niezależna „Nowaja Gazieta".
W tym czasie najwięcej wydał na Aleksandra Łukaszenkę – ponad jedną szóstą tej sumy. Dziennikarze wliczyli w dotacje zarówno umorzone kredyty, jak i różnicę między rynkowymi cenami surowców energetycznych a ceną, jaką płacił Mińsk (100 mld ze 109 mld wsparcia). Łukaszenko kosztował Rosję średnio 5 mld dolarów rocznie. Niewiele mniej – i takich samych rodzajów dotacji – dostawał Kijów, ale tylko do czasu obalenia prezydenta Janukowycza w 2014 roku.