- Nasze serca wciąż są dla was otwarte - powiedział Donald Tusk kilka dni po tym, jak opublikowano sondaż mówiący, że kolejne referendum ws. Brexitu mogłoby pokazać, że Brytyjczycy wolą zostać w Unii Europejskiej.
Nie jest za późno, aby powstrzymać Brexit, a Wielka Brytania wciąż może zmienić zdanie - powiedział przewodniczący Rady Europejskiej eurodeputowanym w Strasburgu. - Jeśli rząd Wielkiej Brytanii będzie trzymał się swojej decyzji o odejściu, Brexit stanie się rzeczywistością z wszystkimi jej negatywnymi konsekwencjami. Czyż sam David Davis nie powiedział: „jeśli demokracja nie może zmienić zdania, przestanie być demokracją”? - dodał.
Donald Tusk podkreślił również, że Unia Europejska wciąż jest z Brytyjczykami.
Torysi oraz minister ds. wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej David Davis bez ogródek mówili, że nie odbędzie się drugie referendum ws. Brexitu. Przywódca Laburzystów Jeremy Corbyn i inne najważniejsze osobistości partyjne odmówiły jednak wykluczenia, że w przyszłości nie odbędzie się drugie głosowanie w tej sprawie. Nawet jeden z najbardziej gorących zwolenników wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, były lider UKIP, Nigel Farage, zasugerował w zeszłym tygodniu, że drugie referendum będzie konieczne, aby „ostatecznie zamknąć sprawę”. Stwierdził wówczas, że pro-unijni wyborcy oraz politycy nigdy nie przestaną “płakać i żałować“, chyba że inne głosowanie sprawi, że kwestia ta pozostanie niezmienna. - Zastanawiam się nad możliwościami. Nie sądzę, aby ci, którzy są za opuszczeniem UE całkowicie ignorowali fakt, że jest to możliwe - mówił w rozmowie z The Independent. Guy Verhofstadt, główny „łącznik” ws. Brexitu w Parlamencie Europejskim, żartował, że Farage został "całkowicie zdezorientowany” po spotkaniu z głównym negocjatorem KE ds. Brexitu Michelem Barnierem. - Nie wiem, co włożył do kawy lub herbaty Nigela Farage'a, ponieważ wyszedł z tego spotkania i nagle poparł drugie referendum - powiedział.
Tusk i Verhofstadt zażądają także od Theresy May większej jasności co do jej planów w sprawie Brexitu. - Jeśli chodzi o nasze przyszłe relacje, to, czego potrzebujemy dzisiaj, to większa jasność wizji Wielkiej Brytanii - powiedział Tusk. - Kiedy już to nastąpi, przywódcy spotkają się i zdecydują, w jaki sposób UE postrzega swoje przyszłe relacje z Wielką Brytanią jako krajem trzecim - dodał. Wzywając do jedności wśród pozostałych 27 członków UE powiedział: „najtrudniejsza praca jest jeszcze przed nami, a czas jest ograniczony”. - Musimy utrzymać jedność w każdym scenariuszu i osobiście nie mam wątpliwości, że tak zrobimy - podkreślał przewodniczący Rady Europejskiej.
