- Lockdown to broń bardzo obosieczna, która przynosił katastrofalne skutki i dla gospodarki, i dla ludzkiej psychiki. Jednak, kiedy za kilka tygodni złagodzimy obostrzenia i jeśli ludzie nie będą nadal zachowywali się odpowiedzialnie, wirus dalej będzie zakażał i będziemy obserwować sinusoidę zakażeń. Nasz los jest w rękach nas wszystkich - mówił dr Dzieciątkowski.
- Mówiono wcześniej, że wszyscy Polacy znają się na prawie i piłce nożnej. Obecnie mamy 38 mln wirusologów, którzy przekonują, że koronawirusa nie ma, albo że maseczki są nieskuteczne - ironizował wirusolog.
- Mam nadzieję, że te wszystkie decyzje, łącznie z lockdownem, spowodują pewien spadek liczby zachorowań - dodał dr Dzieciątkowski.
- Im więcej osób się zaszczepi tym większy będzie odsetek odporności i mniejsze będzie ryzyko transmisji wirusa - mówił też wirusolog dodając, że nikt nie wie jaki - w przypadku koronawirusa - jest próg odporności zbiorowej.