Rachman Akiłow pojawił się na sali sądowej w Sztokholmie skuty kajdankami i pod ścisłą ochroną. Ubrany był w zielony kombinezon więzienny, miał ogoloną głowę i brodę - informuje AFP. W sądzie stawił się z adwokatem Johanem Erikssonem. W sali jest oddzielony pancerną szybą bezpieczeństwa. W związku z pochodzeniem Akiłowa, proces tłumaczony jest na język rosyjski.
Akiłow, którego podanie o azyl w Szwecji zostało odrzucone w 2016 roku, złożył przysięgę lojalności wobec tzw. Państwa Islamskiego w przededniu ataku w stolicy Szwecji. Jednak Państwo Islamskie nigdy nie wzięło odpowiedzialności za atak.
7 kwietnia 2016 roku po południu Akiłow ukradł ciężarówkę przewożącą piwo i zaczął jeździć po tętniącym życiem deptaku handlowym. Kierował tak, by przejechał jak najwięcej ludzi. W rezultacie śmierć poniosło pięć osób, a 10 kolejnych zostało rannych.
- Motywem było wywołanie lęku i doprowadzenie do wycofania się Szwecji z koalicji przeciw Państwu Islamskiemu - powiedział Eriksson. Adwokat wcześniej mówił, że jego klient przyznaje się do terroryzmu i próby ataku, ale nie przyznaje się do wszystkich zarzutów o morderstwo.
Akiłow uciekł z miejsca ataku i został aresztowany kilka godzin później dzięki nagraniom z monitoringu.