W ostatnim czasie media donosiły, że w Rzeszowie przeciw COVID-19 mimo braku skierowania mogli szczepić się 30- i 40-latkowie. Część komentatorów i polityków opozycji wiązała przyspieszenie szczepień z kampanią przed nadchodzącymi wyborami prezydenckimi w tym mieście.
We wtorek Michał Dworczyk mówił w TVP1, że nie jest prawdą, iż w Rzeszowie szczepienia odbywają się najszybciej. - Jedna z firm prowadzących szczepienia postanowiła szczepić na COVID-19 bez wcześniejszej rejestracji - przyznał. - Bzdurą jest opowiadanie o tym, że w ramach przygotowań do wyborów prezydenckich w Rzeszowie Podkarpacie czy sam Rzeszów otrzymały więcej szczepionek - ocenił.
Dowiedz się więcej:
Dworczyk: Najszybciej szczepi się w Rzeszowie? Nieprawda
Do tematu szczepień przedstawiciele rządu odnieśli się na zorganizowanej w południe konferencji prasowej.
Pełnomocnik ds. Narodowego Programu Szczepień powiedział, że w drugim kwartale liczba szczepień ma znacznie wzrosnąć. Zapowiedział, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni do punktów szczepień mają trafić ponad dwa miliony dawek szczepionek przeciw COVID-19. - To przyspieszenie jest niezwykle ważne - ocenił, wspominając w tym kontekście o konieczności walki z falą epidemii.
- Chcemy, żeby wszystkie chętne osoby powyżej 60 roku życia zostały zaszczepione do końca kwietnia - powiedział szef KPRM.
Zaapelował do punktów szczepień o przesuwanie terminów szczepień osób z tej grupy wiekowej z maja na kwiecień.
Koronawirus w Polsce - najnowsze dane:
Nowych przypadków o 60 proc. mniej niż przed tygodniem
Pacjentów z koronawirusem przybywa najwolniej od miesiąca