Rosja: Wielki Brat łypie jednym okiem

Pytania sondażu socjologicznego wywołały niepokój o zakres szykowanej kontroli społeczeństwa.

Publikacja: 05.09.2021 18:19

Rosja: Wielki Brat łypie jednym okiem

Foto: pap/itar-tass, Evgeny Epanchintsev

„Czy ewentualne wprowadzenie systemu oceny społecznej polepszyłoby, czy pogorszyło waszą sytuację materialną" – zapytała Rosjan prezydencka Rada ds. Praw Człowieka. 42 proc. przyznało, że w przypadku wprowadzenia takich systemów boi się pogorszenia sytuacji życiowej. Za to 100 proc. się przestraszyło.

– Akcentujemy zagrożenia, bo chcemy chronić prawa człowieka, (ale) cyfryzacji nie sposób zakazać – wyjaśniał cel badania szef Rady Walerij Fadiejew.

Rosjanie jednak nie przestraszyli się postępu, lecz kopiowania chińskich doświadczeń. „Władze zaczynają sprawdzać, czy społeczeństwo jest gotowe przyjąć chiński model cyfrowej kontroli ludności" – napisał jeden z publicystów.

System oceny społecznej (zwany też systemem społecznego kredytu) wprowadzany jest w Chinach od 2014 roku. Wydaje się, że Pekin cały czas go zmienia, mimo iż miliony obywateli już stały się jego ofiarami. Tylko w ostatnich dwóch miesiącach wydano cztery „Instrukcje", w których centralne władze tłumaczą lokalnym, co im wolno w stosunku do podległej im ludności, a czego jednak nie.

42 proc.

Rosjan przyznało, że w przypadku wprowadzenia takich systemów boi się pogorszenia sytuacji życiowej

System zaś polega na tym, że każdy Chińczyk na starcie otrzymuje pewną ilość punktów, które może zwiększać lub zmniejszać swoim zachowaniem. Im więcej ich ma (czyli im większym cieszy się „społecznym zaufaniem"), tym więcej państwo mu oferuje. Od liczby punktów będzie zależała wielkość jego emerytury, dostęp do opieki zdrowotnej, wielkość i oprocentowanie kredytu, jakość nauczania jego dzieci, a nawet szybkość łącza internetowego.

„Zaufanie" zdobywa się np., regularnie spłacając kredyty i opłaty komunalne, ale też przestrzegając kodeksu drogowego i okazując szacunek „starszym członkom swej rodziny". Rzecz jasna, punkty dostaje się też za przychylne komentarze o władzach w sieciach społecznościowych, w końcu cały system ma na celu „budowę harmonijnego społeczeństwa socjalistycznego". Krytycy władz, ale też np. jeżdżący na gapę transportem publicznym, mogą zostać pozbawieni prawa latania samolotami, jeżdżenia nocnymi pociągami, a w końcu i znalezienia dobrej pracy. Według niepełnych danych do połowy 2019 roku ok. 3 mln ludzi już odmówiono sprzedania biletów na samoloty z powodu „niskiego zaufania".

– Setki milionów kamer (wg innych źródeł już 2,2 mld – red.) rozmieszczonych w całym kraju i miliardy punktów obróbki informacji będą mogły zidentyfikować prawie każdego. (...) Spodziewamy się, że (Chińczycy) swój system będą sprzedawać za granicę, wciągając inne reżimy w nową erę cyfrowego autorytaryzmu – przestrzegał w ubiegłym roku ówczesny sekretarz obrony USA Mark Esper.

A to właśnie niepokoi Rosjan. Tym bardziej że już rok temu prezydent Putin podpisał ustawę umożliwiającą stworzenie jednego „państwowego rejestru", w którym będą się znajdowały informacje o wszystkich obywatelach, dotychczas rozproszone po różnych archiwach. Na razie jednak nawet znacznie bardziej rozwinięci technologicznie Chińczycy mają problemy z połączeniem wszystkich swych baz danych w jedną.

Przewidując kłopoty zarówno z bezpieczeństwem danych, jak i ich zawartością, rosyjscy ustawodawcy usunęli z „rejestru" wszelkie informacje o członkach rządzącej elity.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017