Hillary nie myśli o porażce

Czy wyborcy z Teksasu i Ohio zadadzą śmiertelny cios kampanii Hillary Clinton? Na wyniki jej decydującego starcia z Barackiem Obamą czekała cała Ameryka

Publikacja: 05.03.2008 02:28

Hillary nie myśli o porażce

Foto: Rzeczpospolita

Ani niespodziewany śnieg w Teksasie, ani gołoledź w Ohio nie zniechęciły wyborców, którzy tłumnie wzięli udział we wtorkowych prawyborach prezydenckich. Głosowały także dwa mniejsze stany na północnym wschodzie – Rhode Island i Vermont. Gdy zamykaliśmy to wydanie „Rz”, głosowanie jeszcze się nie skończyło, a w amerykańskich mediach trwały niekończące się rozważania: czy senator Clinton przetrwa cios, jakim byłaby porażka w Teksasie czy Ohio?

– Dopiero się rozgrzewam – odpowiadała w ostatnich dniach była pierwsza dama na pytania o bliski koniec jej walki o prezydencką nominację Partii Demokratycznej. O nominacji (przyznawanej podczas sierpniowej konwencji partyjnej) decydują głosy delegatów zdobyte w prawyborach – a w dotychczasowych starciach Obama zdobył ich o ponad 150 więcej.

Przez dwa ostatnie tygodnie oboje koncentrowali się na Teksasie i Ohio, zdając sobie sprawę, że oba stany będą miały kluczowe znaczenie dla losów całej kampanii. Jeszcze niedawno doradcy byłej pierwszej damy z utęsknieniem czekali na ten dzień, licząc, że dwoma wyraźnymi zwycięstwami uda się odrobić straty spowodowane serią porażek w dziesięciu kolejnych stanach.

Obamie udało się jednak zniwelować przewagę pani Clinton w sondażach. Opublikowane wczoraj wskazywały co prawda, że byłej pierwszej damie udało się powstrzymać wzrost popularności przeciwnika, ale różnice między nimi w obu stanach mieściły się w granicach błędu statystycznego.

Była pierwsza dama nadal atakuje. Powtarza, że dopiero się rozgrzewa

Na niekorzyść pani Clinton działa m.in. skomplikowany system głosowania w Teksasie, gdzie wyborcy najpierw głosują, a wieczorem biorą dodatkowo udział w zgromadzeniach sąsiedzkich (tzw. caucus), podczas których decydują się losy przydziału głosów jednej trzeciej delegatów z tego stanu. W dotychczasowych potyczkach w innych stanach Obama, który ma znacznie bardziej prężną organizację na poziomie lokalnym, zdecydowanie wygrywał w takich starciach.

Mimo że remis we wczorajszych prawyborach oznaczałby w zasadzie zwycięstwo Obamy, który utrzymałby wypracowaną wcześniej przewagę, była pierwsza dama zapowiadała dalszą walkę.

Jej sztab liczy m.in. na to, że media zaczną bardziej krytycznym okiem patrzeć na jej rywala. W ostatnich dniach rzeczywiście zaczęły gorzej mówić o Obamie, przypominając na przykład o jego dawnej przyjaźni z oskarżonym o korupcję chicagowskim deweloperem Antoinem Rezko, którego proces rozpoczął się w poniedziałek.

– Amerykańskie media mogą się koncentrować w zasadzie tylko na jednym kandydacie. Dotąd koncentrowały się na Hillary. Dopiero niedawno uznały, że Obama rzeczywiście ma większe szanse na zwycięstwo, i zaczęły dokładniej mu się przyglądać. Stąd ta zmiana – wyjaśnia były doradca prezydenta Clintona Dick Morris.

Była pierwsza dama dalej atakuje też zbyt małe, jej zdaniem, doświadczenie rywala. – Mam wieloletnie doświadczenie, które wniosę do Białego Domu. Wiem, że senator McCain też ma wieloletnie doświadczenie. Senator Obama ma na swoim koncie jedną mowę, którą wygłosił w 2002 roku – powiedziała podczas wiecu w Ohio, nawiązując do przemówienia krytykującego wojnę w Iraku, które Obama wygłosił sześć lat temu. Niektórzy komentatorzy są zdania, że przedłużająca się walka między demokratami pozwoli wzmocnić się ich republikańskiemu przeciwnikowi Johnowi McCainowi, który być może ostatecznie dobije swego ostatniego przeciwnika, niemającego już praktycznie żadnych szans na nominację Mike’a Huckabeego.

Piotr Gillertz Waszyngtonu

Ani niespodziewany śnieg w Teksasie, ani gołoledź w Ohio nie zniechęciły wyborców, którzy tłumnie wzięli udział we wtorkowych prawyborach prezydenckich. Głosowały także dwa mniejsze stany na północnym wschodzie – Rhode Island i Vermont. Gdy zamykaliśmy to wydanie „Rz”, głosowanie jeszcze się nie skończyło, a w amerykańskich mediach trwały niekończące się rozważania: czy senator Clinton przetrwa cios, jakim byłaby porażka w Teksasie czy Ohio?

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1103
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1102
Świat
Szef NATO: Musimy oddać Donaldowi Trumpowi sprawiedliwość
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1101
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Świat
Tragiczna lawina w Indiach. Pod śniegiem zostało uwięzionych kilkadziesiąt osób
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”