„Jeżeli nie zaprzestaniesz swojej działalności, skończysz na tamtym świecie. Obserwujemy cię, strzeż się” – napisał po polsku nieznany nadawca.

List z pogróżkami Jurkevičius otrzymał 17 września. Urzędnik wsławił się walką z polskimi tablicami w rejonach wileńskim i solecznickim. To właśnie on zaskarżył do sądu samorządy tych rejonów, które pozwoliły mieszkańcom zawieszać na domach nazwy ulic również w języku polskim. Polacy stanowią od 60 do 90 proc. mieszkańców tych rejonów.

14 września Najwyższy Sąd Administracyjny Litwy przychylił się do wniosku Jurkevičiusa i zabronił „zawieszania tabliczek w językach innych niż litewski”. Władze rejonów oraz ich mieszkańcy nie zamierzają jednak zastosować się do rozporządzenia. Zapowiadają, że są gotowe płacić kary, ale polskich napisów nie zdejmą.

[i]Robert Mickiewicz z Wilna[/i]