Niemieckie uniwersytety mają kształcić imamów

Rada Naukowa, instytucja doradzająca niemieckiemu rządowi, zaleca kształcenie imamów i nauczycieli religii muzułmańskiej na uniwersytetach

Aktualizacja: 01.02.2010 20:30 Publikacja: 01.02.2010 20:12

Rada chce, by na kilku uczelniach powstały w tym celu specjalne instytuty islamskie. – Imamowie nie powinni być kształceni w prywatnych szkołach, jeśli chcemy, by muzułmanie integrowali się ze społeczeństwem – twierdzą członkowie rady. Do tej pory nauczycieli religii muzułmańskiej kształcono tylko na uniwersytecie w Münster w Nadrenii Północnej-Westfalii. Imamowie na ogół przybywają do Niemiec z Turcji. Większość nie zna języka niemieckiego i wraca do ojczyzny po kilku latach. W niemieckich szkołach uczy się obecnie religii muzułmańskiej ponad 700 tysięcy dzieci imigrantów. Brakuje odpowiednio wyszkolonych nauczycieli. Sytuacja jeszcze się pogorszy, gdy przedmiot ten zostanie wprowadzony do wszystkich szkół państwowych w kraju. Potrzeba będzie dwóch tysięcy dodatkowych nauczycieli.

Propozycję Rady Naukowej poparli zarówno politycy, jak i przedstawiciele większości organizacji muzułmańskich. – Zawsze twierdziliśmy, że na niemieckich wyższych uczelniach powinny powstać odpowiednie kierunki studiów islamskich – powiedział Kenan Kolat z gminy tureckiej w Niemczech. Wtórował mu minister ds. integracji Nadrenii Północnej-Westfalii (CDU). – Potrzebujemy więcej imamów wywodzących się z naszego społeczeństwa, wykształconych na naszych uczelniach i mówiących po niemiecku – podkreślił Armin Laschet.

Podobnego zdania jest minister edukacji Anette Schavan. – Islamscy teolodzy mogą być ważnym elementem polityki integracyjnej – uważa minister.

Niektóre organizacje muzułmańskie nie widzą jednak potrzeby kształcenia imamów na państwowych uczelniach. Dla przewodniczącego Rady Koordynacyjnej Muzułmanów, największej takiej organizacji w Niemczech, imamowie z Turcji w zupełności wystarczą.

– Nie ma takiej potrzeby. Nasi imamowie są odpowiednio wykształceni. Nie chcemy, by państwo wtrącało się do naszych spraw – oświadczył Bekir Alboga, który pełni także funkcję pełnomocnika ds. dialogu międzyreligijnego największego zrzeszenia meczetów w Niemczech (DITIB) blisko związanego z Turcją.

Nie wiadomo także, w jaki sposób organizacje muzułmańskie miałyby uczestniczyć w procesie kształcenia imamów na uniwersytetach. Państwo, by móc szkolić islamskich teologów, musi mieć partnera w postaci wspólnoty religijnej decydującej o meritum studiów. Niemieccy muzułmanie nie mają jednak takiego statusu, bo każda z ich organizacji reprezentuje inny kierunek islamu. Są ze sobą skłócone i po dwóch konferencjach w sprawie islamu, podczas których bezskutecznie podejmowano próby stworzenia jednej organizacji, nadal nie wiadomo, która miałaby współpracować z uczelniami. Ministerstwa edukacji landów skarżą się od dawna, że nie wiedzą, z kim rozmawiać o treści lekcji religii w szkołach.

– Można stworzyć na przykład na uczelniach rady teologiczne, w których zasiadałby przedstawiciel każdej z organizacji muzułmańskich – proponuje w rozmowie z „Rz” ekspert ds. islamu z Wolnego Uniwersytetu w Berlinie prof. dr Schirin Amir-Moazami.

Jej zdaniem nie ma powodu, by nie można było znaleźć pragmatycznego rozwiązania tej kwestii.

– Odnoszę wrażenie, że w całej tej dyskusji chodzi o to, by wywołać konflikty tam, gdzie ich nie ma. Czuć w tym wszystkim wyraźny lęk przed islamem. Muzułmanie są podzieleni i to się nie zmieni. Propozycja Rady Naukowej jest dobrym rozwiązaniem. W tej chwili otrzymują pieniądze od państwa na kształcenie imamów w obskurnych prywatnych szkołach. Jeśli będą mieli dyplomy państwowe, to wzrośnie zarówno status meczetów, jak i organizacji muzułmańskich – dodaje Amir-Moazami.

W Niemczech mieszka od 3,8 do 4,5 mln muzułmanów (około pięciu procent ludności). 45 procent ma obywatelstwo niemieckie.

Rada chce, by na kilku uczelniach powstały w tym celu specjalne instytuty islamskie. – Imamowie nie powinni być kształceni w prywatnych szkołach, jeśli chcemy, by muzułmanie integrowali się ze społeczeństwem – twierdzą członkowie rady. Do tej pory nauczycieli religii muzułmańskiej kształcono tylko na uniwersytecie w Münster w Nadrenii Północnej-Westfalii. Imamowie na ogół przybywają do Niemiec z Turcji. Większość nie zna języka niemieckiego i wraca do ojczyzny po kilku latach. W niemieckich szkołach uczy się obecnie religii muzułmańskiej ponad 700 tysięcy dzieci imigrantów. Brakuje odpowiednio wyszkolonych nauczycieli. Sytuacja jeszcze się pogorszy, gdy przedmiot ten zostanie wprowadzony do wszystkich szkół państwowych w kraju. Potrzeba będzie dwóch tysięcy dodatkowych nauczycieli.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021