Święto Armii Czerwonej

W Dniu Obrońcy Ojczyzny były kwiaty dla weteranów, marsze i przemówienia. Ale także protesty komunistów i aresztowania liderów opozycji

Publikacja: 24.02.2010 04:23

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew

Foto: AFP

– To święto jest wyrazem głębokiego poszanowania dla tych, którzy dziś służą ojczyźnie, bronią suwerenności, narodowych interesów naszego kraju i przedłużają historyczne zwycięskie tradycje Rosji – mówił prezydent Dmitrij Miedwiediew w wystąpieniu przed weteranami II wojny światowej.

Przywódca w asyście przedstawicieli rządu i parlamentu złożył wczoraj wieńce na grobie nieznanego żołnierza w Ogrodzie Aleksandrowskim, czcząc pamięć poległych w wojnie. W ich intencji modlił się patriarcha Moskwy i Wszechrusi Cyryl.

W wielu rosyjskich miastach odbyły się marsze weteranów, koncerty i przyjęcia. Komuniści wykorzystali sytuację, by protestować przeciwko reformie armii forsowanej przez ministra obrony Anatolija Sierdiukowa. Zmiany przewidują m.in. redukcję liczby oficerów i wojskowych. 4 tysiące zwolenników przywódcy komunistów Giennadija Ziuganowa zebrało się na

Placu Triumfalnym, wykrzykując ha sła: „dość okaleczania armii reformami” i „nie pozwolimy rozbroić kraju”. Manifestanci krytykowali też politykę społeczną rządu, domagając się dymisji premiera Władimira Putina. Wiec odbył się bez incydentów.

Mniej szczęścia mieli liderzy opozycyjnej partii Jabłoko, którzy w tym czasie zorganizowali pikietę pod gmachem Ministerstwa Obrony, żądając wyższych emerytur dla weteranów. Zostali zatrzymani przez milicję.

Rosyjscy eksperci zastanawiają się, czy Rosja ma powody, by organizować tak huczne obchody 23 lutego? Według radzieckiej historiografii 23 lutego 1918 roku Armia Czerwona odniosła pierwsze zwycięstwo nad niemieckimi wojskami pod Pskowem i Narwą. Stąd powód świętowania. Niezależni historycy twierdzą jednak, że to nie było zwycięstwo, a przegrana potyczka. – Nie mamy powodów do dumy. Świętujemy wymysł Stalina. – mówi „Rz” komentator wojskowy Aleksandr Golc.

Obchodzone od 1923 roku święto ma upamiętniać powstanie Armii Czerwonej. Jako Dzień Obrońcy Ojczyzny świętowane jest w Rosji od 1995 roku. Wcześniej nazywano je Świętem Armii Czerwonej oraz Armii i Marynarki Wojennej Związku Radzieckiego.

Dla większości Rosjan 23 lutego jest jednak dniem mężczyzn, którzy muszą odbywać służbę wojskową. W Czeczenii i Inguszetii wspominano wczoraj tragedię związaną z deportacją obu narodów na Syberię i do Azji Środkowej w 1944 roku. Prezydent Czeczenii Ramzan Kadyrow podpisał dekret, który ustanawia 23 lutego Dniem Żałoby.

– To święto jest wyrazem głębokiego poszanowania dla tych, którzy dziś służą ojczyźnie, bronią suwerenności, narodowych interesów naszego kraju i przedłużają historyczne zwycięskie tradycje Rosji – mówił prezydent Dmitrij Miedwiediew w wystąpieniu przed weteranami II wojny światowej.

Przywódca w asyście przedstawicieli rządu i parlamentu złożył wczoraj wieńce na grobie nieznanego żołnierza w Ogrodzie Aleksandrowskim, czcząc pamięć poległych w wojnie. W ich intencji modlił się patriarcha Moskwy i Wszechrusi Cyryl.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021