Szefowie MSZ, MON, BBN i Sztabu Generalnego przedstawią w piątek sekretarzowi generalnemu NATO Andersowi Fogh Rasmussenowi wizję funkcjonowania sojuszu przez kolejne dziesięć lat. – Najważniejszą sprawą jest dla nas przywrócenie znaczenia artykułowi piątemu, który mówi o solidarnej pomocy w obliczu zagrożenia któregoś z członków – mówi były szef MSZ Adam Rotfeld, który jest członkiem 12-osobowej międzynarodowej Grupy Mędrców opracowującej nową koncepcję strategiczną NATO. Grupa, którą kieruje była sekretarz stanu USA Madeleine Albright, ma przedstawić gotowy dokument na szczycie NATO w Lizbonie pod koniec roku. Z polskimi priorytetami zapoznają się jutro w Warszawie członkowie grupy z Francji i Niemiec.
[srodtytul]Dziesięć priorytetów[/srodtytul]
Swoją wizję strategii przedstawią jutro też polscy eksperci z Instytutu Stosunków Międzynarodowych UW i krakowskiego Instytutu Studiów Strategicznych. W piątek zamierzają ją wręczyć sekretarzowi generalnemu NATO. – Naszym zdaniem ani Polska, ani żaden z krajów NATO nie jest zagrożony bezpośrednim atakiem. A w tej sytuacji artykuł piąty nie musi być priorytetem – przekonuje „Rz” prof. Roman Kuźniar, który stanął na czele grupy ekspertów.
Ich propozycja da się streścić w dziesięciu najważniejszych postulatach. Pierwszy to apel, by NATO pozostało sojuszem zachodnim opierającym się na wspólnocie interesów i wartościach demokratycznych. – W ostatnich latach pojawiały się głosy, by NATO było sojuszem globalnym. My się temu sprzeciwiamy. Mówimy, że jest to strategiczny związek Ameryki Północnej i Europy. I tak powinno pozostać, bo tylko w ten sposób NATO będzie zdolne skutecznie wypełniać swoje zadania – podkreśla prof. Kuźniar.
[srodtytul]Artykuł cztery i pół[/srodtytul]