Mills powiedziała, że słyszała o dzieciach, w na których testowano leki na trąd, co kończyło się ciężką chorobą. Utrzymuje też, że wiele dzieci ze "skradzionego pokolenia" - Aborygenów zabranych rodzicom i wychowywanych przez białych mieszkańców Australii - ma podobne doświadczenie.
Mills wygłosiła przemówienie przed senatem w Darwin, zajmującym sie odszkodowaniami dla "skradzionego pokolenia".
Starsi politycy mówią, że wcześniej nigdy nie słyszeli o podobnych zarzutach.
W latach 1900-1970 władze australijskie we współpracy z organizacjami kościelnymi przymusowo asymilowały Aborygenów, odrywając dzieci od rodzin. Niektóre dzieci zabierane były rodzicom bez ich zgody, w innych przypadkach rodzice zgadzali się na tę praktykę. Niektóre dzieci była wychowywana w internatach, inne były adoptowane przez białe rodziny.
Szacuje się, że od 100 do 200 tys. dzieci zostało odebranych rodzicom. W latach dziewięćdziesiątych XX w. organizacje Aborygenów zaczęły domagać się społecznej dyskusji na ten temat, przeprosin i odszkodowania.