Moskwa będzie otwierać tam swoje przedstawicielstwa, współpracować z zarejestrowanymi firmami i uznawać dokumenty wydane przez samozwańcze władze.
– Doszło de facto do zaanektowania tych terenów przez Rosję – oświadczył szef gruzińskiego MSZ Dawid Bakradze. Zaniepokojenie działaniami Rosji wyrazili szef unijnej dyplomacji Javier Solana i sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop Scheffer.
Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego. – Gruzja podejmie nadzwyczajne środki bezpieczeństwa i wzmocni granice z Abchazją i Osetią Południową. Wykluczam jednak jakiekolwiek działania wojskowe: Rosji byłoby to na rękę – mówi „Rz” Koba Likwikadze, gruziński ekspert wojskowy i politolog. Jego zdaniem decyzja Putina to odpowiedź na euroatlantyckie aspiracje Tbilisi.
Destabilizując sytuację, Rosja chce udaremnić rozszerzenie NATO
Na kwietniowym szczycie w Bukareszcie NATO nie objęło Gruzji i Ukrainy planem działań na rzecz członkostwa (MAP), który jest początkiem drogi do sojuszu. Zdecydował sprzeciw Francji i Niemiec, które powoływały się m.in. na nierozwiązane konflikty w Abchazji i Osetii. Kraje członkowskie zapewniły jednak, że przyszłość Gruzji i Ukrainy jest związana z sojuszem. Ustalono, iż w grudniu ministrowie spraw zagranicznych NATO zdecydują, czy objąć oba kraje MAP.