Wynegocjowany przez May układ ma być przyjęty przez UE na szczycie w Brukseli, 25 listopada. Potem umowę będzie musiał jeszcze przyjąć brytyjski parlament, ale wiele wskazuje na to, iż tak się nie stanie. Bez poparcia DUP konserwatyści nie dysponują większością w parlamencie, a ponadto nawet część polityków partii Theresy May sprzeciwia się wynegocjowanemu przez nią układowi.
Podczas dorocznej konwencji DUP liderka partii, Arlene Foster, zapowiedziała głosowanie przeciw układowi wynegocjowanemu przez May, a członkowie partii owacją na stojąco przyjęli propozycję rywala May w Partii Konserwatywnej, Borisa Johnsona, by rozpocząć przygotowania do brexitu bez porozumienia (tzw. twardego brexitu).
- Będziemy głosowali przeciw, jeśli umowa trafi do parlamentu - powiedziała Foster na antenie irlandzkiej RTE.
10 parlamentarzystów DUP w Izbie Gmin na mocy porozumienia między Partią Konserwatywną a Unionistami wspiera rząd i gwarantuje mu większość, chociaż unioniści formalnie nie weszli do gabinetu May. Foster zapowiedziała, że jeśli umowa w kształcie zaproponowanym przez May przejdzie przez parlament, wówczas DUP rozważy wycofanie się z umowy koalicyjnej.
Przedstawiciele DUP obawiają się, że zawarte w umowie wynegocjowanej przez May rozwiązanie dotyczące Irlandii Północnej, które ma przeciwdziałać powstaniu regularnej granicy w Irlandii poprzez tymczasowe pozostanie Wielkiej Brytanii w unii celnej (tzw. backstop), może w przyszłości zagrozić obecności Irlandii Północnej w Wielkiej Brytanii wiążąc ją bardziej z UE niż z resztą kraju.