Baku i Erewan pozostają w konflikcie od końca lat 80. W 1992 r. siły ormiańskie, występując w obronie mniejszości ormiańskiej w Azerbejdżanie, zajęły 14 proc. terytorium azerskiego, w tym zamieszkany rejon Górskiego Karabachu. Po dwóch latach doszło do zawieszenia broni i rozpoczęły się negocjacje pod auspicjami Rosji, Francji i USA.

Zamieszkana przez Ormian Republika Górskiego Karabachu to nieuznawane przez żaden kraj państwo z demokratycznie wybranym rządem i parlamentem. Separatystyczna republika cieszy się nieoficjalnym wsparciem władz Armenii.Spotkanie obu przywódców rokuje nadzieję na ostateczne rozwiązanie konfliktu. Baku domaga się, żeby Erewan wycofał swoje wojska z zajętych terytoriów. W zamian za to proponuje rozmowy z ormiańską mniejszością w Górskim Karabachu, której przedstawicieli dotychczas nie uznawało za partnerów do dyskusji.

W lipcu zagraniczni mediatorzy w konflikcie ormiańsko-azerskim mają się udać do Górskiego Karabachu, by ocenić na miejscu szanse na zakończenie sporu. Kolejne spotkanie pomiędzy Sarkisjanem i Alijewem będzie natomiast zależało od wyników rozmów szefów dyplomacji obu państw.