W wywiadzie dla "Le Journal du Dimanche" Betancourt powiedziała: "Wracam do Kolumbii za kilka dni. Do tego czasu chcę obejrzeć Francję, całą Francję. Ale chcę też pobyć sama z dziećmi. Chcę poświęcić ten czas rodzinie i ojcu moich dzieci, którego uwielbiam, który stoczył o mnie tak nadzwyczajną walkę". O swoich losach zamierza napisać sztukę teatralną.
46-letnia była kandydatka na prezydenta swego kraju, po siedmiu godzinach szczegółowych badań lekarskich w paryskim szpitalu wojskowym dostała od medyków świadectwo zdrowia. - Lekarze zasypali mnie dobrymi informacjami, jestem szczęśliwa - powiedziała francuskiej telewizji. Dodała, że nieobecność żadnych fizycznych skutków niewoli bardzo ją zaskoczyła. - Siła ducha pomaga przetrwać - stwierdziła Betancourt, która często podkreśla, że oparcie znajdowała w swej katolickiej wierze.
Siostra Ingrid - Astrid - podkreśla że, doktorzy zalecają kobiecie odpoczynek po wywiadach, konferencjach prasowych i oficjalnych spotkaniach, w jakie obfitowały ostatnie dni.