Reklama
Rozwiń
Reklama

W sierpniu kolejna wojna?

Moskwa i Tbilisi mogą zerwać stosunki dyplomatyczne. Wzajemnie oskarżają się o przygotowania do wojny. Gruzja zażądała od ONZ pilnego zwołania Rady Bezpieczeństwa

Publikacja: 12.07.2008 05:08

Stanęliśmy w obliczu realnego faktu, że Rosja nie tylko przygotowuje prowokacje, ale też w najbliższej przyszłości zamierza rozpocząć akcje wojskowe – oświadczył w piątek wieczorem szef komisji obrony gruzińskiego parlamentu Giwi Targamadze. Stwierdził, że jego kraj jest na to gotowy.

– Nasza odpowiedź również będzie militarna. Rosja powinna wiedzieć, że jesteśmy na nią gotowi – podkreślił.

Kilka godzin wcześniej gruziński ambasador Erosi Kicmariszwili opuścił Moskwę w związku z „aktem jawnej agresji”. Tak Tbilisi określiło przelot rosyjskich myśliwców nad terytorium separatystycznej Osetii Południowej, który miał miejsce w minioną środę. Wiceprzewodniczący gruzińskiej Rady Bezpieczeństwa Nikoloz Rurura zapowiedział, że jeśli Rosjanie znów wyślą samoloty nad Gruzję, to „będą musieli zbierać ich szczątki”.

Eksperci i politycy gruzińscy nie wykluczają, że jeszcze tego lata, najprawdopodobniej w sierpniu, Rosja rozpocznie działania wojenne w strefach konfliktu.

W odpowiedzi rosyjskie MSZ oskarżyło Tbilisi o dokonywanie prowokacji na pograniczu z Abchazją i Osetią Południową. Jego komunikat pojawił się po przeprowadzonych w czwartek konsultacjach między szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem i prezydentem separatystycznej Abchazji Siergiejem Bagapszem.

Reklama
Reklama

Gruzińskie media donoszą, iż celem wizyty Bagapsza w Moskwie jest uzgodnienie planu zajęcia górnej części wąwozu Kodori – terytorium Abchazji kontrolowanego przez władze w Tbilisi. Zgodnie z nim Rosja miałaby przerzucić do Abchazji 76. Pułk Desantowy z Pskowa i oddział czeczeńskich komandosów. Pretekstem do rozpoczęcia działań wojennych miałby być kolejny wzrost napięcia w Osetii Południowej.

Rosyjskie MSZ bardzo niechętnie odniosło się do amerykańskiej propozycji wielostronnych rozmów w sprawie gruzińskich konfliktów. „Nie widzimy powodu do czyjejkolwiek mediacji w naszych stosunkach. Prowadzimy bezpośredni dialog z Gruzją i kontakty są utrzymywane” – czytamy w oświadczeniu.

W piątek międzynarodową mediację zaproponowała też komisarz UE ds. stosunków zewnętrznych Benita Ferrero-Waldner. Sugerowała, że powinno powstać coś na wzór kwartetu działającego na Bliskim Wschodzie, np. z udziałem Gruzji i Rosji z jednej, a UE i OBWE z drugiej strony.

p.k., k.z., reuters, afp, pap

Stanęliśmy w obliczu realnego faktu, że Rosja nie tylko przygotowuje prowokacje, ale też w najbliższej przyszłości zamierza rozpocząć akcje wojskowe – oświadczył w piątek wieczorem szef komisji obrony gruzińskiego parlamentu Giwi Targamadze. Stwierdził, że jego kraj jest na to gotowy.

– Nasza odpowiedź również będzie militarna. Rosja powinna wiedzieć, że jesteśmy na nią gotowi – podkreślił.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1332
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1331
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1330
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1329
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1328
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama