Nie chcą Wałęsy w Wenezueli?

Lech Wałęsa nie może wjechać do Wenezueli, uważany jest za "persona non grata" - poinformowała włoska agencja prasowa Ansa. Rząd Wenezueli zaprzecza. - Były prezydent do Wenezueli nie jedzie - tyle potwierdził Piotr Gulczyński, szef Instytutu Lecha Wałęsy.

Publikacja: 02.11.2008 14:04

Lech Wałęsa

Lech Wałęsa

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

MSZ Wenezueli oświadczyło, że "ze względu na trudną sytuację przedwyborczą i małą ilość czasu, nie widzi możliwości zapewnienia odpowiedniej oprawy wizycie i o wiele bardziej dogodny byłby termin po wyborach do władz lokalnych zaplanowanych na 23 listopada" - podał w oświadczeniu ambasador RP w Wenezueli Krzysztof Jacek Hinz. Według niego, resort wyraził gotowość odpowiedzi w sprawie zorganizowania wizyty "w terminie późniejszym".

Lech Wałęsa w oświadczeniu przyznał, że od dawna jest znane jego krytyczne zdanie o prezydencie Wenezueli Hugo Chavezie. "Miałem i mam złe zdanie i to publicznie od dawna głoszę; odmówiłem też kilka razy spotkania prezydentowi Chavezowi" - napisał były prezydent. Po szczegóły odesłał do szefa instytutu swojego imienia, Piotra Gulczyńskiego.

- Lech Wałęsa do Wenezueli nie jedzie - przyznał Gulczyński w rozmowie z TVN24. Decyzja zapadła "po konsultacji z Biurem Ochrony Rządu i Ministerstwem Spraw Zagranicznych". - Na pewno można powiedzieć, że konferencja jest nie w smak władzom Wenezueli. Jest organizowana w dużej mierze przez opozycję wobec Hugo Chaveza - stwierdził Gulczyński. Zaprzeczył, jakoby doszło do formalnego określenia Wałęsy mianem osoby niemile widzianej, potwierdził natomiast, że władze wenezuelskie poinformowały o niemożności zapewnienia byłemu prezydentowi bezpieczeństwa. Tłumaczono to - relacjonuje Gulczyński - "późnym terminem podjęcia rozmów z rządem Wenezueli".

Wałęsa miał jutro wziąć udział w forum na temat demokracji na uniwersytecie w stolicy kraju.

Według stowarzyszenia Nowa Świadomość Narodowa, Wałęsa został zaproszony na forum razem z byłym premierem Bułgarii Filipem Dymitrowem, byłym ministrem spraw wewnętrznych Czech Janem Rumlem i b. szefem MSZ Słowacji Eduardem Kukanem. Władze wenezuelskie miały jednak oznajmić, że obecność Lecha Wałęsy nie będzie mile widziana i, według słów działaczy, "nie będzie można zapewnić mu bezpieczeństwa".

Cytowana przez Ansę Thamara Soju poinformowała, że pozostałym politykom z Europy Środkowej i Wschodniej nie pozwolono odwiedzić w więzieniu policjantów, oskarżonych o strzelanie do manifestantów podczas zamachu stanu w 2002 roku przeciwko prezydentowi Wenezueli Hugo Chavezowi.

MSZ Wenezueli oświadczyło, że "ze względu na trudną sytuację przedwyborczą i małą ilość czasu, nie widzi możliwości zapewnienia odpowiedniej oprawy wizycie i o wiele bardziej dogodny byłby termin po wyborach do władz lokalnych zaplanowanych na 23 listopada" - podał w oświadczeniu ambasador RP w Wenezueli Krzysztof Jacek Hinz. Według niego, resort wyraził gotowość odpowiedzi w sprawie zorganizowania wizyty "w terminie późniejszym".

Lech Wałęsa w oświadczeniu przyznał, że od dawna jest znane jego krytyczne zdanie o prezydencie Wenezueli Hugo Chavezie. "Miałem i mam złe zdanie i to publicznie od dawna głoszę; odmówiłem też kilka razy spotkania prezydentowi Chavezowi" - napisał były prezydent. Po szczegóły odesłał do szefa instytutu swojego imienia, Piotra Gulczyńskiego.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022