Muzułmanin czy agent KGB

Przywódca fińskich muzułmanów Abdullah Tammi twierdzi, że przez kilkanaście lat szpiegował neonazistów i donosił na ludzi, którzy przemycali Biblię do ZSRR. Zdecydował się ujawnić szczegóły mediom

Aktualizacja: 07.11.2008 02:03 Publikacja: 07.11.2008 01:45

Abdullah Tammi

Abdullah Tammi

Foto: EAST NEWS

59-letni Abdullah Tammi to znana postać w Finlandii. Jeszcze dziesięć lat temu miał na imię Risto, rozwodził się z żoną i nie myślał o studiowaniu Koranu. Ale pewnego sierpniowego dnia 2001 roku obok centrum handlowego natknął się na muzułmańskich imigrantów. Dał się zaprosić do meczetu, a potem przeszedł na islam. Dziś – jako Abdullah – jest najbardziej znanym fińskim konwertytą. W dodatku stoi na czele Fińskiej Partii Islamskiej.

Nieoczekiwanie Tammi postanowił opowiedzieć o swej niezwykle barwnej przeszłości. Jak twierdzi gazeta “Helsingin Sanomat”, która opublikowała gigantyczny artykuł na jego temat, opowieść zajęła mu pięć godzin. – To bzdura. Komiczna historia, która brzmi jak bajka. Jestem przekonany, że to nieprawda, a pan Tammi całą opowieść wymyślił – mówi “Rz” Markus Lyra, podsekretarz stanu w fińskim MSZ. Takich głosów słychać w Finlandii więcej.

Urodzony w komunistycznej rodzinie Abdullah Tammi (jego dziadek brał udział w rewolucji październikowej) w najdrobniejszych szczegółach opowiada, jak na rozkaz KGB śledził osoby, które przemycały Biblię do ZSRR. Miał wtedy 30 lat. Udawał żarliwego chrześcijanina i dzięki temu najpierw infiltrował kongregację w Turku, a potem świadków Jehowy i Kościół Adwentystów Dnia Siódmego. – Nie wierzyłem w Boga i nie lubiłem chrześcijan – powiedział w wywiadzie. Na rozkaz KGB miał też śledzić fińskich neonazistów. Współpraca zakończyła się po rozpadzie ZSRR.

Dziennikarzowi, który z nim rozmawiał, pokazał filmik wideo. Widać na nim Michaiła Gorbaczowa w futrzanej czapie oglądającego paradę na placu Czerwonym. Nagle kamera zatrzymuje się na jednym z żołnierzy w radzieckim mundurze. To młody kapitan Risto Tammi.

– To niemożliwe. W Finlandii byli agenci KGB, którzy przemycali do ZSRR tajne informacje, ale nie tacy, którzy dobrowolnie paradowali po placu Czerwonym – mówi Lyra. Tak uważają też historycy cytowani przez “Helsingin Sanomat”.

Po co ta opowieść? – Dzięki niej dostał się do mediów. Zrobił sobie reklamę – uważa Lyra. Fińska Partia Islamska rozpaczliwie szuka zwolenników. Powstała rok temu, ale wciąż potrzebuje około dwóch tysięcy podpisów (do wymaganych pięciu tysięcy), by można ją było zarejestrować jako oficjalną partię polityczną. W niedawnych wyborach lokalnych otrzymała tylko 160 głosów.

Mimo to Tammi wierzy, że w wyborach parlamentarnych uda mu się wprowadzić do parlamentu jednego posła.

– Muzułmanie chcą, by Finlandia stała się krajem muzułmańskim – głosi. Chce budować meczety, wprowadzić zakaz sprzedaży alkoholu, zezwolić na obrzezanie mężczyzn w publicznych szpitalach. Popiera prawo koraniczne.

– Finowie są sceptyczni i ostrożni wobec tej partii. Jej program wydaje się utopią – mówi “Rz” Jako Tuisku, luterański pastor z Oulu.

W Finlandii żyje około 55 tysięcy muzułmanów. Jest ich coraz więcej, bo przybywa uchodźców. Ostatnio największa fala wyznawców islamu przybyła z Kosowa.

[i]Angielska edycja gazety „Helsingin Sanomat”

http://[link=http://www.hs.fi/english]www.hs.fi/english[/link][/i]

59-letni Abdullah Tammi to znana postać w Finlandii. Jeszcze dziesięć lat temu miał na imię Risto, rozwodził się z żoną i nie myślał o studiowaniu Koranu. Ale pewnego sierpniowego dnia 2001 roku obok centrum handlowego natknął się na muzułmańskich imigrantów. Dał się zaprosić do meczetu, a potem przeszedł na islam. Dziś – jako Abdullah – jest najbardziej znanym fińskim konwertytą. W dodatku stoi na czele Fińskiej Partii Islamskiej.

Nieoczekiwanie Tammi postanowił opowiedzieć o swej niezwykle barwnej przeszłości. Jak twierdzi gazeta “Helsingin Sanomat”, która opublikowała gigantyczny artykuł na jego temat, opowieść zajęła mu pięć godzin. – To bzdura. Komiczna historia, która brzmi jak bajka. Jestem przekonany, że to nieprawda, a pan Tammi całą opowieść wymyślił – mówi “Rz” Markus Lyra, podsekretarz stanu w fińskim MSZ. Takich głosów słychać w Finlandii więcej.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021