Reklama

Ogromny szok w Geofizyce

- Te tragiczne wieści z Pakistanu to dla nas ogromny szok i zaskoczenie — powiedziała „Rz” w sobotę po południu Magdalena Pachocka rzeczniczka krakowskiej Geofizyki.

Aktualizacja: 07.02.2009 19:13 Publikacja: 07.02.2009 17:32

Siedziba Geofizyki Kraków

Siedziba Geofizyki Kraków

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Całe kierownictwo firmy jest dziś w biurze, wszyscy są wstrząśnięci. - Jeszcze w piątek byliśmy dobrej myśli. Napływające sygnały wskazywały, że idzie ku dobremu - opowiada rzeczniczka spółki.

- Byliśmy przekonani, że robimy wszystko, co w naszej mocy – powiedział dziennikarzom zszokowany prezes Geofizyki Leopold Sułkowski. – Ale być może żadne działania nie były w stanie zapobiec tej tragedii – dodał. Zaapelował też o zrozumienie dla bliskich Polaka. Poprosił media o nienawiązywanie intensywnych kontaktów z rodziną inżyniera „w tym trudnym czasie”.

Krakowska firma wykonuje prace geofizyczne w Pakistanie od ponad 10 lat. Ma więc dużo doświadczeń na tym rynku, zna dobrze miejscowe zwyczaje i warunki. Przez ten czas nie było przypadku porwań polskich pracowników, ani innych niebezpiecznych zdarzeń. - Do tej pory nie odczuwaliśmy zagrożenia terrorystycznego w tym rejonie. Nie było najdrobniejszego incydentu - mówił we wrześniu ub.roku zaraz po porwaniu swego pracownika prezes Geofizyki Leopold Sułkowski.Sam świetnie zna pakistańskie realia, od 1 lipca 2008 jest honorowym konsulem Pakistanu w Krakowie - Nie mieliśmy też problemu w relacjach z miejscowymi społecznościami dodawał.

- Kontrakt ,w ramach którego pracował porwany inżynier,rozpoczął się na początku 2008 roku - mówi Magdalena Pachocka. Geofizyka podpisała go z państwową firmą pakistańską OGDCL, zajmującą się m.in. poszukiwaniami gazu ziemnego i ropy naftowej.Krakowska spółka swoje prace wykonywała na obszarze ok. 500 km kwadratowych. - Mieliśmy tam zatrudnionych ok. 300 pracowników pakistańskich i około 20 Polaków - mówi rzeczniczka Geofizyki. Polscy pracownicy po 8 tygodniach pracy w Pakistanie wracali do kraju,a na ich miejsce Geofizyka przysyłała kolejną zmianę swoich fachowców.Mieszkali w dobrze strzeżonej bazie terenowej, w nowoczesnych kontenerach z klimatyzacją, węzłami sanitarnymi oraz łącznością telefoniczną i internetową. Na badania terenowe jeździli w eskorcie ochroniarzy, byli szkoleni we wszelkich procedurach bezpieczeństwa.

Jak rekrutowano do pracy „na zagranicznym kontrakcie” w Pakistanie? - Kto nie chciał, ten nie jechał - mówi Magdalena Pachocka, ale szczegółów rekrutacji do Pakistanu nie podaje. Wyjazdy były dla pracowników atrakcyjne ze względów finansowych. - Na pewno więcej zarabiali pracując w Pakistanie niż w kraju - mówi „Rz” rzeczniczka Geofizyki. Zasłaniając się tajemnicą handlową nie ujawnia jak wyższe to były to zarobki.

Reklama
Reklama

Wkrótce po porwaniu Piotra S. Geofizyka zawiesiła kontrakt z firmą pakistańską, i jej polscy pracownicy wrócili do kraju. Na miejscu pozostał tylko jeden polski pracownik – dyrektor pakistańskiego oddziału przedsiębiorstwa.

[ramka]Geofizyka Kraków jest spółką w 100 proc. należącą do Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa SA (PGNiG). Firma wykonuje badania geofizyczne dla potrzeb poszukiwania złóż ropy naftowej i gazu ziemnego. Na stałe zatrudnia prawie 600 osób, a w okresach największej aktywności łączne zatrudnienie przekracza tysiąc pracowników. Działa poprzez bazy w Krakowie, Krośnie i Zielonej Górze, a także oddziały zagraniczne w Czechach, Słowacji, Pakistanie i Libii.[/ramka]

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1393
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1392
Świat
„Rzecz w tym”: Kamil Frymark: Podręczniki szkolne to najlepszy przykład wdrażania niemieckiej polityki historycznej
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1391
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1388
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama