Wczorajsze oświadczenie prezydenta Turcji odebrało nam nadzieję, że Sikorski ma jeszcze jakiekolwiek szanse na stanowisko szefa NATO. – Rasmussen jest jednym z najważniejszych premierów w Europie i jednym z tych, którzy odnoszą duże sukcesy – oznajmił w Brukseli Abdullah Gül. Turcja była dotąd wymieniana jako główny oponent kandydatury Rasmussena, którą nieformalnie uzgodnili między sobą najwięksi gracze: USA, Niemcy, Wielka Brytania i Francja. Polska liczyła dotąd na to, że Turcy zawetują kandydaturę Duńczyka.
Dodatkowo wczoraj Rasmussena poparły Włochy i Hiszpania.
Optymistyczną dla Polski decyzję naszych południowych sąsiadów przekazało czeskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Czesi są zdania, że Sikorski mógłby być wspólnym kandydatem krajów Grupy Wyszehradzkiej. Dyplomaci krajów należących do Grupy mówią, że to powinno skłonić Polskę, aby oficjalnie wystawiła swojego kandydata i szukała poparcia dla niego w regionie.
Pytany o kandydaturę Sikorskiego były sekretarz generalny NATO, a obecnie szef unijnej dyplomacji Javier Solana powiedział, że nie słyszał oficjalnie, aby minister Sikorski miał takie aspiracje.