– Narkomani to ludzie z psychicznymi zaburzeniami, ale można ich leczyć tylko, jeśli wyrażą taką wolę – tłumaczyła podczas posiedzenia moskiewskiej Dumy Elena Strielczyk, główny lekarz ośrodka leczenia narkomanii przy Departamencie Zdrowia Moskwy. – Ale chorych psychicznie – jak dodała – można już leczyć przymusowo, bo mogą oni być elementami społecznie niebezpiecznymi. Stąd w Dumie pojawił się wniosek, by narkomanów i pijaków uznać za psychicznie chorych.

Według danych milicji w 2008 roku narkomani dokonali w rosyjskiej stolicy 1,2 tys. przestępstw, a alkoholicy – 7,3 tys. Pomysł zyskał więc uznanie radnych i w ciągu tygodnia pakiet poprawek do federalnej ustawy o pomocy psychiatrycznej powinien być gotowy. Ich zwolennicy twierdzą, że uzależnieni szkodzą społeczeństwu, ale – jeśli zmiany wejdą w życie – „wszystkie konstytucyjne prawa obywateli będą przestrzegane”.

„Kommiersant” przypomina jednak, że podobne środki stosowano w ZSRR. Od 1974 roku obowiązywał dekret Rady Najwyższej „O przymusowym leczeniu chronicznych alkoholików i ich wychowaniu zawodowym” (zniesiony w 1994 roku). Alkoholików, którzy unikali leczenia lub po jego odbyciu wracali do nałogu, naruszali dyscyplinę zawodową, porządek czy zasady socjalistycznego życia społecznego, wysyłano do specjalnych zakładów, w których oprócz odwyku byli ponownie przystosowywani do pracy. Do zakładów na rok lub dwa kierował sąd.