Partia Boga pokonana?

Prozachodnia koalicja prawdopodobnie pokonała wspieranych przez Iran islamistów z Partii Boga (Hezbollah)

Aktualizacja: 08.06.2009 02:58 Publikacja: 07.06.2009 22:16

Partia Boga pokonana?

Foto: AFP

Koalicja Saada Haririego zdobyła 70 mandatów w parlamencie, a Hezbollah 58 – podała wczoraj późnym wieczorem libańska telewizja Future. Zwolennicy sił prozachodnich wylegli na ulice, świętując zwycięstwo.

Od wczesnego ranka Libańczycy masowo ruszyli do urn – przed niektórymi lokalami trzeba było stać trzy godziny w kolejce, by oddać głos. Stawka była bardzo wysoka: islamski Hezbollah, wspierany przez Iran, miał wielkie szanse na pokonanie prozachodniej koalicji składającej się z rozmaitych ugrupowań – od Postępowej Partii Socjalistycznej po prawicowe Siły Libańskie. Sondaże wskazywały, że oba obozy polityczne idą łeb w łeb.

W 2008 roku doszło w Bejrucie do walk pomiędzy bojówkami Hezbollahu i siłami większości parlamentarnej. Kraj stanął na krawędzi wojny domowej. Wczoraj, aby nie dopuścić do zajść, na ulice libańskich miast wyszło 50 tysięcy żołnierzy, pojawiły się czołgi.

Zwycięstwo bloku prozachodniego będzie oznaczać kontynuację pomocy, jaką niespełna 4-milionowy kraj otrzymuje z Zachodu, przede wszystkim od Stanów Zjednoczonych. Sukces Hezbollahu mógłby z kolei spowodować zbliżenie Bejrutu z Teheranem oraz Damaszkiem.

– Groziłoby to utworzeniem nowej enklawy irańskiej na Bliskim Wschodzie, po tej, którą stanowi Gaza opanowana przez Hamas – ostrzegał izraelski minister finansów Juwal Steinitz.

Libańczycy są podzieleni na trzy grupy religijne – muzułmanów sunnitów, muzułmanów szyitów i chrześcijan. Każda z nich to około jednej trzeciej ludności kraju. Sunnici wspierają na ogół blok prozachodni, szyici – proirański Hezbollah i jego sojuszników ze wspieranej przez Syrię partii Amal.

Języczkiem u wagi są chrześcijanie, których głosy są podzielone. Oba główne bloki intensywnie zabiegały więc o wsparcie poszczególnych wspólnot i sekt chrześcijańskich, których jest w Libanie kilkanaście.

Aby przeważyć szalę na swoją stronę, partie imały się wszelkich sposobów. Na przykład biznesmeni z bloku prozachodniego zafundowali bezpłatne bilety lotnicze do Bejrutu mieszkającym w Kanadzie emigrantom o podwójnym obywatelstwie – libańskim i kanadyjskim. Ponieważ Libańczycy nie mogą głosować za granicą, setki zwolenników bloku prozachodniego wsiadły do samolotów w Calgary i poleciały na Bliski Wschód, by zablokować drogę do władzy Hezbollahowi.

– Strona przeciwna zrobiła zresztą tak samo, ściągali ludzi z całego świata – mówił Faouzi Salem z bloku Haririego.

Do tradycji Libanu należą wyborcze oszustwa, można więc było się spodziewać, że w obecnej gorącej atmosferze chętnych do podwójnego, a nawet kilkakrotnego głosowania będzie szczególnie dużo. Dlatego szef MSW ostrzegł na specjalnej konferencji, że nie będzie można głosować bez okazania nowego dowodu tożsamości z hologramem. Głosujący musieli też maczać palce w trudno zmywalnym tuszu.

Koalicja Saada Haririego zdobyła 70 mandatów w parlamencie, a Hezbollah 58 – podała wczoraj późnym wieczorem libańska telewizja Future. Zwolennicy sił prozachodnich wylegli na ulice, świętując zwycięstwo.

Od wczesnego ranka Libańczycy masowo ruszyli do urn – przed niektórymi lokalami trzeba było stać trzy godziny w kolejce, by oddać głos. Stawka była bardzo wysoka: islamski Hezbollah, wspierany przez Iran, miał wielkie szanse na pokonanie prozachodniej koalicji składającej się z rozmaitych ugrupowań – od Postępowej Partii Socjalistycznej po prawicowe Siły Libańskie. Sondaże wskazywały, że oba obozy polityczne idą łeb w łeb.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022