[b]Rz: Jakie szanse ma Jerzy Buzek na objęcie stanowiska przewodniczącego Parlamentu Europejskiego?[/b]
[b]Antonio Missiroli:[/b] Wygląda to dobrze. Zarówno zwycięstwo Europejskiej Partii Ludowej (EPP) w wyborach do europarlamentu, jak i przekonanie, że 20 lat po upadku komunizmu przedstawiciel nowego państwa członkowskiego powinien dostać wysokie stanowisko w UE, działają na korzyść Buzka. Na plus działa też jego osobowość. Jest szanowany i powszechnie docenia się jego osiągnięcia w PE.
[b]Co musi zrobić polski rząd? Tylko przekonać Włochów, żeby wycofali swojego kandydata Maria Mauro? Czy też nadal zabiegać o poparcie dla Buzka w innych państwach?[/b]
Sam jestem Włochem, ale nie rozpatruję tego tylko w kategorii negocjacji między Polską a Włochami. Najpierw odbywają się negocjacje w Europejskiej Partii Ludowej, następnie między EPP a innymi partiami w Parlamencie – żeby zdobyć większość. Sądzę, że Włochom zaproponuje się jakieś stanowisko w PE, na przykład szefa ważnej komisji parlamentarnej albo we władzach grupy chadeckiej. Włosi są drugą co do wielkości delegacją narodową w EPP, zasługują więc na uznanie. W ciągu 30 lat istnienia europarlamentu wybieranego w bezpośrednich wyborach Włoch nigdy nie był jego szefem. Włoskie żądania są więc uprawnione. Nie znaczy to, że powinno się podawać w wątpliwość kandydaturę Buzka, ale trzeba też uwzględnić oczekiwania Włoch. Na koniec negocjacje będą się odbywały poza Parlamentem Europejskim i dotyczyły również innych stanowisk w Unii.
[b]Może zostańmy jeszcze na chwilę w Parlamencie. Jaka będzie cena za Buzka dla polskiej delegacji?[/b]