Miedwiediew poucza Juszczenkę

Prezydent Rosji oskarżył ukraińskiego przywódcę o prowadzenie antyrosyjskiej polityki

Publikacja: 12.08.2009 05:45

„Tego, co obserwujemy w latach pańskiej prezydentury, nie można przyjmować inaczej, niż odejście od zasad przyjaźni i partnerstwa w stosunkach z Moskwą” – czytamy w liście otwartym do prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki zamieszczonym na s tronie internetowej Kremla. Listę moskiewskich pretensji otwiera „antyrosyjskie stanowisko Ukrainy podczas barbarzyńskiej napaści reżimu Saakaszwilego na Osetię Południową” – „cywilnych mieszkańców i żołnierzy rosyjskich sił pokojowych zabijano z ukraińskiej broni”.

Przewinieniem Ukrainy jest także uparte dążenie do NATO władz „ignorujących zdanie obywateli” i „stanowisko Rosji”. Kijów utrudnia działalność Floty Czarnomorskiej na Krymie, wypycha język rosyjski z mediów i usiłuje pisać na nowo wspólną historię.

Szerszej publiczności rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew przedstawił swoje zarzuty w nagraniu wideo w swoim blogu. Tonem zniecierpliwionego nauczyciela pouczającego nieposłusznego ucznia wyliczył grzechy Juszczenki, które doprowadzają do pogorszenia relacji między „bratnimi narodami”. „Antyrosyjskim kursem” Miedwiediew tłumaczy wstrzymanie się z wysłaniem do Kijowa nowego ambasadora. Odwołanego Wiktora Czernomyrdina miał zastąpić doradca premiera Putina Michaił Zurabow.

Reakcja Ukrainy była stonowana. MSZ zapowiedziało, że Kijów nie będzie działać na zasadzie „oko za oko, ząb za ząb”. Odpowiedź na list Miedwiediewa MSZ pozostawił Juszczence. Gdy zamykaliśmy to wydanie „Rz”, Juszczenko wciąż milczał, choć jego rzeczniczka zapewniła, że „reakcja na pewno będzie”.

Zdaniem rosyjskiej politolog Tatiany Stanowej list Miedwiediewa to wyraz wściekłości Moskwy. – Juszczenko nie ufa Zurabowowi i zapowiedział, że nie przyjmie od niego listów uwierzytelniających, więc znaleziono pretekst, żeby na razie go nie wysyłać – tłumaczy „Rz”.

Kijowski politolog Hryhorij Perepełycia widzi w działaniach Moskwy zamach na ukraińską suwerenność. Twierdzi, że Miedwiediew nie ma prawa rozliczać i pouczać prezydenta niezależnego państwa. – Kreml nie może pogodzić się z utratą wpływów na Ukrainie i wykorzystuje kryzys gospodarczy i polityczny w Kijowie, by je odzyskać – mówi „Rz”.

Część ekspertów w Moskwie sądzi, że atak na Juszczenkę to początek działań przed styczniowymi wyborami na Ukrainie. Stanowa jest jednak sceptyczna. – Miedwiediew jest przekonany, że Juszczenko je przegra i to już nie z nim Moskwa będzie układać nowe relacje. Dlatego pozwala sobie na ostrą grę – ocenia Stanowa. Dodaje, że napięcie między Rosją i Ukrainą będzie wzrastać. – Jesienne negocjacje gazowe mogą skończyć się kolejną wojną energetyczną.

Z opublikowanego wczoraj sondażu przeprowadzonego przez ośrodek badania opinii publicznej im. Jurija Lewady wynika, że Rosjanie są podzieleni w stosunku do Ukrainy: 47 procent odnosi się do niej „źle lub bardzo źle”, 44 procent zaś jest o Kijowie jak najlepszego zdania.

„Tego, co obserwujemy w latach pańskiej prezydentury, nie można przyjmować inaczej, niż odejście od zasad przyjaźni i partnerstwa w stosunkach z Moskwą” – czytamy w liście otwartym do prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki zamieszczonym na s tronie internetowej Kremla. Listę moskiewskich pretensji otwiera „antyrosyjskie stanowisko Ukrainy podczas barbarzyńskiej napaści reżimu Saakaszwilego na Osetię Południową” – „cywilnych mieszkańców i żołnierzy rosyjskich sił pokojowych zabijano z ukraińskiej broni”.

Pozostało 83% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021