Niemieckie drwiny z lenistwa Rumunów

Skandal przed wyborami. SPD wykorzystuje podwójną wpadkę chadeckiego polityka

Aktualizacja: 07.09.2009 03:23 Publikacja: 06.09.2009 21:16

Kanclerz Niemiec, Angela Merkel

Kanclerz Niemiec, Angela Merkel

Foto: AFP

Ku zakłopotaniu kanclerz Angeli Merkel nagle przedwyborczym tematem nr 1 stały się drwiny należącego do jej partii, CDU, premiera Nadrenii Północnej-Westfalii z rumuńskich robotników. 26 sierpnia Jürgen Rüttgers przemawiał w Duisburgu w imieniu chadeckiego kandydata na burmistrza Adolfa Sauerlanda. Skrytykował fińską firmę Nokia za decyzję zamknięcia zatrudniającej 2,3 tysiąca osób fabryki w pobliskim Bochum i przeniesienia produkcji do Rumunii. – W odróżnieniu od pracowników tutaj, w Zagłębiu Ruhry, rumuńscy robotnicy nie przychodzą do pracy na 7 rano i nie zostają tam do końca dnia pracy. Zamiast tego przychodzą i wychodzą, kiedy chcą – mówił.

Za obraźliwe zostały uznane również jego słowa na temat oczekiwanych z nadzieją chińskich inwestorów. – Jeśli wszystko inne się nie powiedzie, spotkamy się w ratuszu z Chińczykami, żeby porozmawiać o pewnym projekcie. I jeśli pod koniec dnia oni nadal nie będą chcieli zainwestować w Duisburgu, będziemy musieli ścisnąć ich za gardło i przydusić, dopóki nie spostrzegą, że Duisburg jest piękny – powiedział.

Słowa Rüttgersa nagłośniła lewica, uważając je za „skandal”. – SPD i Partia Lewicy starają się z tego zrobić wielką aferę polityczną. Trzy tygodnie przed wyborami do Bundestagu każda tego typu wypowiedź może mieć znaczenie – mówi „Rz” Cornelius Ochmann, politolog z Fundacji Bertelsmanna.

W piątek chadecki polityk publicznie przeprosił za słowa wypowiedziane w Duisburgu. – Nie zamierzałem nikogo obrazić, a jeśli to zrobiłem, przepraszam – powiedział. Tłumaczył, że wśród jego słuchaczy byli pracownicy likwidowanego zakładu, których chciał pocieszyć. Jak podkreślił, kierował się emocjami i jego słowa nie były zamierzone.

W sobotę socjaldemokraci z SPD opublikowali jednak w Internecie filmik mający dowieść, że Rüttgers kłamie, a jego szyderstwa z Rumunów są dobrze zaplanowanym elementem kam- panii wyborczej. Na filmiku szef rządu najludniejszego landu przemawia 28 sierpnia w Mün- sterze, wypowiadając się o Rumunach niemal dokładnie tak samo, jak dwa dni wcześniej w Duisburgu. Dorzuca jeszcze uwagę, że po wyjściu z pracy Rumuni na wszelki wypadek nie odbierają telefonów komórkowych.

Nie wyklucza się, że działacze SPD specjalnie przetrzymali filmik z Münsteru, aby nie tylko zarzucić Rüttgersowi ksenofobię, lecz przyłapać go również na kłamstwie, gdy będzie się z tego tłumaczył. Jeśli tak, to fortel się udał. Wypowiedzi Rüttgersa były w weekend jednym z głównych tematów niemieckich mediów. Część komentatorów uważa, że nadreński premier w poważnym stopniu zaburzył spokojną kampanię partii Angeli Merkel.

– Mimo to nie sądzę, że wypowiedź Rüttgersa zostanie głównym tematem kampanii. Ważniejsza będzie kwestia wydarzeń w Afganistanie – zaznacza Ochmann. – Temat ten przysparza głosów Partii Lewicy, jedynemu ugrupowaniu, które ostro sprzeciwia się zaangażowaniu Niemiec w tym kraju – dodaje.

Według ostatniego sondażu chadecy z CDU i liberałowie z FDP wciąż mogą liczyć na utworzenie większościowej koalicji po wyborach 27 września. Partię Merkel chce wesprzeć 37 proc. wyborców, FDP – 15 proc. SPD wspiera 23 procent Niemców, postkomunistyczną Partię Lewicy 10 proc., a Zielonych 11 proc. Jest jednak wielu niezdecydowanych. Pierwsze miejsce CDU jest raczej pewne, ale nie wyklucza się, że centroprawica (CDU, FDP) i lewica z Zielonymi zgarną po połowie głosów i dojdzie do politycznego pata.

Ku zakłopotaniu kanclerz Angeli Merkel nagle przedwyborczym tematem nr 1 stały się drwiny należącego do jej partii, CDU, premiera Nadrenii Północnej-Westfalii z rumuńskich robotników. 26 sierpnia Jürgen Rüttgers przemawiał w Duisburgu w imieniu chadeckiego kandydata na burmistrza Adolfa Sauerlanda. Skrytykował fińską firmę Nokia za decyzję zamknięcia zatrudniającej 2,3 tysiąca osób fabryki w pobliskim Bochum i przeniesienia produkcji do Rumunii. – W odróżnieniu od pracowników tutaj, w Zagłębiu Ruhry, rumuńscy robotnicy nie przychodzą do pracy na 7 rano i nie zostają tam do końca dnia pracy. Zamiast tego przychodzą i wychodzą, kiedy chcą – mówił.

Pozostało 81% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021